Aktualny mistrz wagi lekkiej UFC Khabib Nurmagomedov (27-0 MMA, 11-0 UFC) już za tydzień w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na UFC 242 zmierzy się z Amerykaninem Dustinem Poirier (25-5 MMA, 17-4 UFC), ale wciąż pytany jest o rewanż z Conorem McGregorem (21-4 MMA, 9-2 UFC) za walkę na UFC 229 w październiku 2018 roku. Pochodzący z rosyjskiego Dagestanu fighter podczas ostatanie telekonferencji, kpił sobie z Irlandczyka, który ostatnio nie ma najlepszej prasy.

"Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego pytają mnie o niego. Kiedy on ostatni raz wygrał? Dlaczego ciągle rozmawiamy o tym gościu? Nie trenował przez ponad trzy lata. Nie chcę o nim rozmawiać. Mamy Dustina Poiriera, kilka innych rzeczy, porozmawiajmy o czymś poważnym" - powiedział Nurmagomedov o „Notoriousie”, który w MMA nie wygrał walki od listopada 2016 roku.

Na temat jego klasy, nie zostawia suchej nitki, podkreślając klasę najbliższego rywala, którego uważa za dużo lepszego przeciwnika od Conora McGregora, którgo męki zakończył w czwartej rundzie na UFC 229 w zeszłym roku. Pochodzący z Rosji mistrz mówi: „Uważam, że Dustin jest teraz bardziej kompletnym zawodnikiem MMA niż wielu dobrych facetów, których pokonałem w wadze lekkiej. Nie pamiętam, kiedy Conor wygrał w lekkiej. Pokonał tylko Eddie Alvareza i to dawno temu. Dlatego uważam Poiriera za lepszego fightera niż on".

W przypadku zwycięstwa nad Amerykaninem, typuje już następnego rywakla i nie jest to McGregor. Khabib uważa, że Tony Ferguson jak mało kto zasługuje na to, by być kolejnym pretendentem w tej kategorii. I to pomimo faktu, iż 4-krotnie walkę pomiędzy nimi odwoływano. "Jest tylko Tony Ferguson. Oczywiście, że na to zasługuje. Kto jeszcze? Nikt. Tylko on, tak sądzę" - mówi fighter, który jest absolutnym dominantem tej kategorii, choć Poirier ma tzw pas tymczasowy (interim).