free templates joomla

Jessica Andrade stawia na głowie Rose Namajunas i ratuje honor Brazylii na UFC 237

UFC 237 Jessica Andrade vs Rose NamajunasBezprzecznie galę UFC 237 w Rio de Janeiro w sobotnia noc z 11-go na 12-ty maja uratowała maleńka zaledwie 52-kilogramowa Jessica Andrade (20-6 MMA, 11-4 UFC), która po porażkach takich sław jak Minotouro Nogueira, Pitbull Alves, Jose Aldo czy nawet Anderson Silva stanęła na wyskości zadania i w niezwykle trudnym pojedynku jedną akcją przesądziła o odebraniu pasa wagi słomkowej Amerykance Rose Namajunas (8-4 MMA, 6-3 UFC).

W 2 minucie i 34 sekundzie poderwała na nogi ponad 15 tysięcy widzów hali Jeunesse Arena w największej brazylijskiej aglomeracji serwując "Tough" nieprawdopodobny nokaut zapaśniczym slamem. Upragniony pas trafił do Brazylii.

Walczyło mi się bardzo dobrze dzisiaj z Rose. Udało mi się zobaczyć dokładnie wszystko, poczuć jej ręce, aby wiedzieć, co robić w następnej walce. UFC z pewnością da nam rewanż. Akceptuję, ponieważ aby udowodnić, że wygrałaś, musisz zrobić to samo dwa razy. Będę dobrze przygotowana, skupię się bardziej na stójce. Miała szybsze ręce. Ale strategia polegała na tym, by zmęczyć ją w pierwszej rundzie, a od drugiej zauważyłam, że jej ramiona są wolniejsze i przyjęła wszystkie kopnięcia. Slam, wydawało się, że był trochę przypadkiem" - powiedziała na konferencji prasowej po wydarzeniu.

Brazylijka dwukrotnie wcześniej próbowała tej samej sztuki, ale Rose wychodziła obronną ręką i panowała niepodzielnie w okatgonie. Była w świetnej formie puszczając w "maliny" kilkukrotnie pretendentkę, w tym raz, rozpędzona Andrade wyrżnęła nawet głową w siatkę, niczym byk przez matadora.

Wydawało się, że dla rozbitej po pierwszej rundzie Brazylijki nie ma ratunku a Namajunas jest nieuchwytna dla silnej jak tur, ale niskiej (157 cm) "Bate-Estaca" jak brzmi przydomek Andrade. Szansa nadeszła w połowie rundy, kiedy Jessica przyparła do muru Rose i kolejny raz wyniosła w górę rywalkę, po czym cisnęła ją o matę głową w dół. W powtórkach widać było jak głowa ugina się na bok i Amerykanka traci świadomość. Andrade próbuje uderzać, ale sędzia Marc Goddart jest czujny tym razem i przerywa pojedynek. Andrade zostaje nową mistrzynią przy drugim podejściu!

"Trenujemy, aby wejść do klatki i walczyć dobrze. Wszyscy tam sobie radzą. W tamtej chwili (nokautu - przyp. aut.) nie widziałam, co się stało. Widziałam, że upadła i straciła przytomność. Zadałam jej kolejny cios i sędzia wszedł w środek. Ale do tego momentu nie rozumiałam tego, co zrobiłam. Byłam bardzo zmartwiona, ale ona się obudziła. Byłam już spokojniejsza i naprawdę mogłam świętować, nie zabiłem jej, ona żyje! Nigdy nie wyobrażałam sobie, że tak się stanie. Wierzę, że stało się tak, ponieważ trzymała mnie za ramię, ale upadek był bardzo wysoki, nie było tematu. Upadła na twarz i straciła przytomność. Na początku byłem bardzo tym zmartwiona" - dodała w trakcie konferencji, odpowiadając na pytania.