free templates joomla

Śmierć młodego zawodnika MMA w walce amatorskiej! Video!

Mateus FernandesBrazylijski zawodnik MMA wagi koguciej Mateus Fernandes, liczacy zaledwie 20 lat, zmarł w sobotnią noc 31-go marca po nokaucie na amatorskiej imprezie MMA w mieście Manaus. Zawodnik zaraz po tym jak nie był w stanie o własnych siłach opuścić klatki został przewiezionyny do pogotowia ratunkowego (SPA) w São Raimundo, ale po czterech próbach reanimacji zmarł.

W internecie pojawił się film, który pokazuje dokładny moment nokautu, na początku trzeciej rundy. Po uderzeniu w głowę i kark, młody mężczyzna upadł i widać wyraźnie, że jest oszołomiony. Akcja ratunkowa zaczęła się jeszcze w klatce, gdzie toczyła się walka.

Trener klubu Formando Campeões, do którego należał zawodnik, Valmir Dieb, był obecny i towarzyszył Mateusowi aż do chwili śmierci. Według niego potwierdzenie śmierci nastąpiło około dwóch godzin po walce.

Mój uczeń umarł, tak, ale nie dlatego, że został znokautowany, nie dlatego, że został mocno uderzony. To była śmierć. Miał atak. Został uratowany. Towarzyszyłem mu od pierwszej pomocy. Zostałem z nim od 9:20 do 11:46, kiedy umarł. Miał całe wsparcie medyczne, niezbędną aparaturę, dostępnych do potrzebnych leków. Miał neurochirurga i pielęgniarkę, ale nic nie zapobiegło jego śmierci" - powiedział trener o całej sytuacji.
Mateus Fernandes

Imprezą o nazwie Rêmulus Fight zajęła się komisja Comissão Atlética do MMA do Amazonas (CAMMA-AM). Dyrektor Camma-AM i sędzia główny, Orlean Smith, również skomentowali śmierć. Traktując wypadek jako „ofiarę śmiertelną”.

"Matthew wygrywał pierwszą i drugą rundę. Wszystko szło dobrze. W trzeciej już zaczął słabnąć. Przeciwnik był w stanie zadać dwa uderzenia, które powaliły go na ziemię. To smutny przypadek, wszyscy jesteśmy w szoku. Wydarzenie miało bardzo dobre zabezpieczenie, mimo tego, że dopiero wystartowało. Mieli prywatną karetkę, która była na prywatnym parkingu. Aby ratować jak najszybciej, zabraliśmy Mateusa prosto do samochodu, który zatrzymał się przy drzwiach, by zabrać go prosto do szpitala" - dodał Orlean Smith.

Orlean powiedział również, że walki zostały zatrzymane. Potem wznowiono zawody i dobyło się pięć innych walk nawet po tragedii. „Kiedy to się stało, przerwaliśmy walki. Wszyscy się martwili. Byliśmy wstrząśnięci, ale później walczyliśmy dalej. Słyszeliśmy nawet ze szpitala, że jest coraz lepiej. Potem wróciliśmy. Ponieważ była to impreza amatorska, wszystko odbywa się bardzo szybko. Było jeszcze pięć walk. Ostatnia skończyła się około 11:20. Jeszcze nie umarł wówczas" - dokończył opis sytuacji.

Okazało się jednak, iż służby medyczne zgłosił podejrzenie przedawkowania narkotyku przez zawodnika. Nagły przypadek został zarejestrowany o 21:15 w sobotnią noc, kiedy Mateus wszedł do szpitala SPA São Raimundo. Śmierć została potwierdzona o 23:45 tego samego dnia. W pierwszym raporcie z rejestru śmierci w Instituto Médico Legal (IML) istnieje podejrzenie przedawkowania. Przyczyna śmierci jest jednak nadal nieokreślona i zależy od wyniku badań.
 
Mateus Fernandes
Koordynatorka projektu Formando Campeões, Wanda Cantuarias, która również była obecna, powiedziała, że zarówno Amazon MMA Athletic Commission (Camma-AM), która nazdorowała imprezę, jak i miejsce, w którym modbywała się rywalizacja, nie były winne temu co nastąpiło. Potwierdza hipotezę przedawkowania i dodaje, że młody człowiek miał historię używania narkotyków. Pracownicy nie mieli jednak wiedzy o możliwym nawrocie choroby.

Niestety informacje mówią o możliwym przedawkowaniu, ale w żadnym momencie nie wiedzieliśmy, że wrócił do używania narkotyków. To był nawrót, który miał. Gdyby to zrobił, nie brałby udziału w tym wydarzeniu" - powiedziała.

W oświadczeniu policja cywilna w Amazonas stwierdza, że nie ma pełnego raportu o zdarzeniu. W przeciwieństwie do wersji zarówno dokumentacji IML, jak i krewnych i towarzyszy ofiary, Departament Zdrowia Amazonas powiedział w krótkiej notatce, że pacjent już przyjechał do szpitala bez życia. Zawodnik poprzez swoją sieć społecznościową, 29 marca, dzień przed walką, był pewny wygranej. "Wierzę w Boga, który zadziała, jutro będzie wspaniała walka. Przychodźcie, chłopaki" - napisał Matheus przed wydarzeniem. Pod wpisem, po jego śmierci, pojawiły się kondolencje.