free templates joomla

Bartosz Botwina po Friday Night Fights w Nowym Jorku: ja nie jestem od werdyktów, ani od narzekania!

Justin Greskiewicz vs Bartosz BotwinaNiestety nie udało się wygrać kolejnego zawodowego pojedynk w USA 27-letniemu polskiemu zawodnikowi Muay Thai Bartoszowi Botwinie (12-6) z Białegostoku. Reprezentujący obecnie Evolution Muay Thai NYC Gym z Nowego Jorku Botwina w piątek 13-go kwietnia na gali Friday Night Fights w Nowym Jorku, zdaniem sędziów uległ na punkty jednemu z najbardziej doświadczonych i utytułowanych amerykańskich zawodników Justinowi Greskiewiczowi (39-19-2).

Pięciorundowy pojedynek na pełnych zasadach Muay Thai (Full Muay Thai Rules) nie zaczął się dla wychowanka Marcina Stankiewicza z Husarza Białystok dobrze, bowiem otrzymał kopnięcie kolanem od mającego polskie korzenie Greskiewicza. "Zaskoczyło mnie to jego kolano na korpus w pierwszej rundzie, ale nie pokazałem żadnych emocji po tym i po chwili, złapaniu paru oddechów wróciłem do walki" - powiedział nam Botwiena o swoim falstarcie w tej walce.

Po falstarcie jednak Białostoczanin opanował się szybko i nawiązał walkę z Amerykaninem i czuł wsparcie widowni. "Czułem się podczas walki dobrze i zawsze na moje pojedynki przychodzi sporo moich polskich przyjaciół, którzy mnie wspierają tutaj w Nowym Jorku" - podreślił Botwina i na nasze pytanie o warunki fizyczne, nie upatrywał w nich korzystnego werdyktu rywala, ale docenił je: "przeważnie w mojej kategorii wagowej jak ktoś jest wyjątkowo wysoki, to jest chudziutki jak patyk, a on jest wysoki i dobrze zbudowany. No i bardzo dobrze potrafił wykorzystać swój wzrost, by mnie próbować trzymać na swój dystans".

Sam werdykt był jednogłośny, ale Polak nie do końca czuł się przegranym podczas tej walki. Gdy pytaliśmy go o decyzję sędziów powiedział: "Ja nie jestem od werdyktów, ani od narzekania. Jedyne co mogę powiedzieć na temat wyniku tej walki, że była to dobra, bardzo wyrównana walka i ja napewno nie czuje się być przegranym w tej walce. Po ostatnim gongu w ringu, byłem niezadowolony, bo myślałem, że wyraźnie przegrałem tą walkę i będzie to widać na filmiku, ale w niedzielę jak usiadłem i obejrzałem na komputerze, to na spokojnie to uważam, że ta walka była wyrównana. I przez to, że to ja wywierałem presję, parłem do przodu i byłem aktywniejszy, to uważam, iż równie dobrze, tę walkę sędziowie mogliby oddać i mi".

Warto wspomieć na koniec o obu zawodnikach w kontekście ich karier i tak Greskiewicz reprezentuje i jest liderem klubu Stay Fly Muay Thai Philadelphia. Jest bardzo doświadczony. Ma na koncie pojedynki z wielkimi postaciami tajskiego boksu jak mistrz Malaipet Sasiprapa, Kevin Ross, Salah Kalifah, Matt Embree, Shane Campbell, Kevin VanNostrand czy Liam Harrison. Zdobywał m.in. pas WBC walcząc przeciwko mistrzowi Wielkiej Brytanii, Bernie Mendietta. Walczył także na słynnych galach Lion Fight i trenował zawodników UFC Charlie Brennemana, Zacka Makovsky'ego, i Bellatora Willa Martineza.

Botwina nie pierwszy raz występował na Friday Night Fights. W lutym tego zmusił do poddania się Amerykanina Deshawna Robinsona już po pierwszej rundzie walki. W ubiegłym roku zasłynął podczas gali Glory 43 w Nowym Jorku walcząc w undercardowej karcie walk pokonał Chrisa Lukusa z Anderson's Martial Arts NYC stając się drugim Polakiem po Pawle Zawistowskim ze zwycięstwem W organizacji Glory Kickboxing.