free templates joomla

Mamed Khalidov - przyszłość w ACB czy KSW?

Mamed KhalidovPolskich kibiców sportu, i to nie tylko MMA, niezwykle interesuje przyszłość Mameda Khalidova, największej gwiazdy krajowego rynku mieszanych sztuk walki. Po ostatniej walce na gali KSW 39 Colosseum i szeroko dyskutowanym występie z Borysem Mańkowskim mistrzowi wagi średniej skończył się kontrakt z największą krajową federacją MMA, jaką jest KSW.

Do komplikacji z jego kolejnymi występami na KSW dołożyła się nieszczęsna sytuacja z wygwizdaniem uwielbianego do niedawna zawodnika po zakończeniu walki z Borysem Mańkowskim na PGE Naorodym. Właśnie ta sytuacja może być języczkiem u wagi jego decyzji co do dalszej przyszłości.

W poniedziałkowym programie Puncher oliwy do ognia dolał przedstawiciel organizacji Absolute Championship Berkut, Bajsangur Edelbiev, który wyraźnie wskazał, iż czeczeńska organizacja za punkt honoru postawiła sobie zaangażowanie Khalidova w swoich szeregach. Wcześniej podobnego typu informację dystrybuował właściciel ACB i jeden z czeczeńskich oligarchów, Mairbek Hasiev, który powiedział, że zaangażuje Mameda Khalidova w dowolnej roli w swojej organizacji.

Wielu mniej uważnych obserwatorów polskiego rynku MMA nie dostrzegało tego iż wzajemna wymiana uprzejmości pomiędzy Khalidovem a ACB trwa już dłuższy czas. Jej wynikiem był, wydawało się, epizodyczny występ na angielskiej edycji gali ACB. Wcześniej w swoich wywiadach Khalidov zaznaczał, że jeśli gdziekolwiek zawalczy poza KSW to będzie tylko i wyłącznie organizacja ACB.

Występ w Anglii potwierdził tylko obawy, iż KSW może stracić swoją z trudem wykreowaną przez wiele lat gwiazdę. Z drugiej strony do tej straty dopisała się polska publiczność na najważniejszym w ostatnich latach wydarzeniu MMA w Polsce, a także nie ma co ukrywać fatalna atmosfera społeczno-polityczna, która szuka każdego argumentu by dyskryminować ludzi innej kultury i religii, chociaż akurat Polska nigdy nie stała w swojej nowożytnej historii w opozycji do jakiejkolwiek religii. Owe gwizdy na PGE Narodowym w Warszawie były de facto wyrazem tego wypu uprzedzeń, fobii i obaw. Będą więc pośrednią przyczyną decyzji bardzo honorowego zawodnika, który owe gwizdy odebrał osobiście i czuł się mocno urażony.
Trudno się temu dziwić skoro rok, czy dwa lata temu był noszony na rękach przez kibiców, a każde jego słowo spijane z ust.

Czeczeńska ACB ma świetny argument w rozmowach z Khalidovem. Zresztą najprawdopodobniej sytuacja wygląda tak, że nawet gdyby KSW zaoferowało Czeczenowi z polskim paszportem milion dolarów, to Mairbek Hasiev przebije tą ofertę i wyłoży 1,5 miliona.

Jedynym pocieszeniem dla polskich fanów MMA może być fakt, iż ACB planuje szereg gal w Polsce i Europie, a dodatkow posiada kontrakt z Polsat Sport na pokazywanie swoich gal i popularność Khalidova zostanie tam wykorzystana. Sprawa wyjaśni się najprawdopodobniej do jesieni bieżącego roku, a na razie czeka nas ACB 63 w Gdańsku, w dniu 1 lipca.