free templates joomla

Ian McCall najbardziej pechowym zawodnikiem w MMA? Nie wystąpi na UFC 208!

Ian McCallWczoraj przy okazji podawania wyników ważenia przed galą UFC 208 stwierdziliśmy, iż seria nieszczęśliwych wypadków Iana McCalla (13-5-1 MMA, 2-3-1 UFC) dobiegła końca. Nic nie zwiastowało, iż jego walka z Jaredem Brooksem (12-0 MMA, 0-0 UFC) może zostać odwołana, ponieważ obaj zrobili wagę. Sielanka nie trwała jednak długo, ponieważ federacja UFC ogłosiła, że McCall ponownie musiał wycofać się z udziału.

Tym razem poszło o problemy żołądkowo-jelitowe, zapewne spowodowane komplikacjami po procesie robienia limitu wagowego kategorii muszej. Zawodnik został przetransportowany do szpitala. Brooks został bez przeciwnika i tym samym będzie musiał poczekać na swój debiut dla UFC.

Jeśli zaś chodzi o McCalla, to od czasu jego ostatniego pojedynku z Johnem Linekerem ze stycznia 2015 roku już piąty raz, kiedy to bój z nim w obsadzie zostaje odwołany. ''Czarna seria'' zaczęła się w sierpniu 2015 roku, kiedy to ''Uncle Creepy'' doznał kontuzji przed starciem z Dustinem Ortizem. Potem zmagał się z kilkoma poważnymi dolegliwościami, o czym pisaliśmy.

W 2016 roku wykreślone zostały trzy walki. Na galach UFC 201 i UFC 203 jego niedoszli oponenci: Justin Scoggins i Ray Borg ze względu na problemy zdrowotne wycofywali się na godziny przed starciami. Z kolei tuż przed UFC Fight Night 99 to McCall się rozchorował, wobec czego nie znaleziono już nowego rywala dla Neila Seery'ego. Z tym samym fighterem miał rywalizować na UFC 208, ale ze względu na śmierć w rodzinie Seery'ego został on zastąpiony Jaredem Brooksem. Jednak i ta konfrontacja się nie dokonała.

Trudno więc stwierdzić, kiedy i czy w ogóle zobaczymy jeszcze ponownie McCalla w oktagonie. Fortuna bowiem zdecydowanie mu nie sprzyja, co nie wpływa dobrze na jego morale. Jak sobie z tym poradzi, wyjaśnią zapewne najbliższe miesiące.