free templates joomla

Rory MacDonald opuszcza UFC i zmierza do Bellatora!

Rory MacDonald Wcześniejsze spekulacje związane z osobą Rory'ego MacDonalda (18-4 MMA, 0-0 BMMA) znalazły swoje potwierdzenie. Dyskutowano na temat możliwej zmiany miejsca zatrudnienia przez kanadyjskiego fightera i faktycznie doszło do jego przejścia z szeregów UFC do Bellatora. Choć informacja nie została jeszcze oficjalnie zatwierdzona przez żadną ze stron, to jednak liczne amerykańskie serwisy internetowe mówią już nawet o podpisaniu umowy między zainteresowanymi podmiotami.

O tym, że coś jest na rzeczy dała znać organizacja UFC, usuwając MacDonalda ze swojego rankingu w wadze półśredniej, gdzie zawodnik ten był usytuowany ostatnio na trzecim miejscu. Nie jest tajemnicą, iż głównym powodem, dla którego ''The Red King'' odchodzi z największej federacji MMA są kwestie finansowe, ponieważ Dana White i spółka nigdy nie rzucali na stół pokaźnych sum pieniędzy w związku z jego osobą.

Decyzja Kanadyjczyka jest tym bardziej zrozumiała, ponieważ od momentu trafienia do UFC w 2010 roku stał się wiodącą postacią w dywizji do 170 funtów (77,1 kg). Obecnie 27-letni MacDonald wygrywał z takimi rywalami jak Nate Diaz, B.J. Penn, Demian Maia czy aktualny mistrz w kategorii półśredniej, Tyron Woodley. Jego bilans w tym miejscu zamknął się na dziewięciu zwycięstwach i czterech porażkach.

Najświeższe dwie walki kończył z niepowodzeniami. O ile w czerwcowym starciu ze Stephenem Thompsonem rywal pewnie go wypunktował, o tyle w lipcu 2015 roku walcząc z Robbie'em Lawlerem o pas mistrzowski dał kapitalną bitwę, w której prowadził przed finalną, piątą rundą. W tej jednak Lawler złamał mu nos, co doprowadziło do zakończenia walki. Za swój heroiczny wysiłek, włożony w konfrontację uznaną za jedną z najlepszych w ubiegłym roku, otrzymał zaledwie 59 tys. dolarów, a identyczną kwotę dostał za porażkę z Thompsonem.

Oczywiście fani mogą być rozczarowani, iż nie zobaczymy MacDonalda w UFC, ale patrząc z perspektywy samego zawodnika, teraz będzie dostawać znacznie większe pieniądze i zamiast być jednym z wielu, w Bellatorze, uchodzącym za siłę numer dwa światowego rynku MMA, stanie się gwiazdą pierwszej wielkości.

Aktualnym czempionem wagi półśredniej w organizacji Scotta Cokera jest Andrey Koreshkov i jak pokazała jego niedawna potyczka z Bensonem Hendersonem, w której zdominował przez pięć rund ex-mistrza UFC w kategorii lekkiej, jest wartościowym oponentem. A dla MacDonalda może się jawić jako ciekawe wyzwanie. W wadze półśredniej Bellatora znajdują się też zawodnicy tacy jak Douglas Lima, Michael Page czy Paul Daley, więc na nudę nie powinien narzekać.