free templates joomla

Rizin FF: Fiodor Emelianenko rozbija Singha Jaideepa! Wyniki

Fiodor EmelianenkoDruga z premierowych gal Rizin Fighting Federation odbyła się w Saitamie 31 grudnia 2015 roku. Tradycja gal sylwestrowych w Japonii jest długa i piękna, a nowy gracz na tamtejszym rynku chciał wskrzesić dawnego ducha, związanego z dawnymi wydarzeniami federacji PRIDE i K-1. Jako element powrotu do korzeni, w roli największej gwiazdy zaprezentował się wracający po latach przerwy do MMA słynny Fiodor Emelianenko (35-4).

Przywitany z najwyższymi honorami przed samą walką, łatwo poradził sobie z pokonaniem Singha Jaideepa (2-1). Hindus był jedynie tłem dla bożyszcza japońskiej publiczności, który szybko sprowadził oponenta na matę, a następnie rozbijał go uderzeniami z góry. Napór rosyjskiego ''Ostatniego Cara'' w pewnym momencie okazał się być tak duży dla Jaideepa, iż ten postanowił skrócić swoje męki odklepując.

Wobec tego przez takie niezbyt klasyczne poddanie triumfował Fiodor, ale oczywiście klasa rywala pozostawiała wiele do życzenia. Ważniejszy od wyniku jest tutaj sam fakt powrotu żywej legendy MMA i na pewno teraz życzylibyśmy sobie jego starcia ze znacznie bardziej wymagającym fighterem. Inna sprawa, iż tak naprawdę nie wiadomo, czy dla 39-letniego Rosjanina nie było to tylko jednorazowe oderwanie się od sportowej emerytury. Przyszły rok wyjaśni nam tę kwestię.

Kolejnym wysokim rangą wydarzeniem był turniej w kategorii do 100 kg. Jego półfinały miały zgoła odmienny przebieg. W pierwszym, Muhammed Lawal (19-4), znany także jako ''King Mo'', nie miał najmniejszych problemów z wypunktowaniem Teodorasa Aukstuolisa (8-3). Amerykanin w premierowej rundzie dominował nad Litwinem w stójce dzięki swoim uderzeniom i to niezbyt kombinacyjnym, zaś w drugiej kontrolował go na ziemi.

W drugim zaś, byliśmy świadkami fascynującej konfrontacji między Jiri'm Prochazką (15-3-1) i Vadimem Nemkovem (4-1). Dochodziło w niej do nieustannych zwrotów sytuacji w ringu, Nemkov znakomicie przetaczał, zaś Prochazka miał więcej okazji do poddań. Po dziesięciu minutach pierwszej rundy, potwornie zmęczony Nemkov nie podjął się wyjścia do kolejnej. Wobec wycofania się Rosjanina, to pochodzący z Czech Prochazka awansował do finału.

A w nim także przez dłuższy czas radził sobie bardzo dobrze. W stójce niewątpliwie przeważał nad Lawalem, będąc przede wszystkim bardziej aktywnym zawodnikiem. I podczas swojego naporu Czech nadział się na zabójczą kontrę ''King Mo''. Prochazka padł z impetem na deski po prawym sierpowym w wykonaniu Lawala, który został zwycięzcą pierwszego turnieju na Rizin FF.

Nie brakowało walk, które ze sportowego punktu widzenia nie mogły wnieść niczego pozytywnego do żyć fanów sportów walki. Bo jak inaczej rozważać przede wszystkim starcie w Shoot Boxingu Boba Sappa (12-17) z Akebono (1-9), w którym nie dość, że nie działo się nic ciekawego, to na dodatek miały miejsce niezwykle długie przerwy, związane z tamowaniem rozcięcia u Akebono. To powstało na skutek niedozwolonych uderzeń Sappa w tył głowy Yokozuny, ale bynajmniej nie został on zdyskwalifikowany, a nawet został ogłoszony zwycięzcą! Doszło bowiem do tzw. technicznej decyzji i w jej wyniku po niepełnych dwóch rundach ''walki'' Sapp po raz drugi w karierze pokonał ważącego 190 kg ex-sumitę.

Inny zawodnik z przeszłością w Sumo, czyli Kaido Hoovelson (1-0), znany również jako Baruto, pokonał Petera Aertsa (1-2), który był zastępstwem na ostatnią chwilę. Było to widać, gdyż Holender nie był odpowiednio przygotowany nawet pod względem kickboxerskim, a estoński sumita łatwo sprowadzał go na ziemię. Nieco więcej emocji wywołała konfrontacja Gabi Garcii (1-0) z Lei'D Tapą (0-1). To, co wyprawiały obie masywne panie żywo przypominało słynne ''popisy'' Kamili Porczyk i Iriny Shaparenko w KSW. Przed czasem wygrała Garcia, wielokrotna mistrzyni świata BJJ.

Na szczęście można wymienić także fighterów, którzy dali jak najbardziej korzystne występy. Do tej grupy śmiało można zaliczyć dwie gwiazdy Shoot Boxingu, debiutujące w MMA: Renę Kubota (1-0) i Andy'ego Souwera (1-0). Japonka wygrała przez latającą balachę, zaś Holender zastopował swoimi uderzeniami innego stójkowicza, Yuichiro ''Jienotsu'' Nagashimę (4-3). W pojedynku K-1 w ładnym stylu zwyciężył Takeru (22-1). A w rywalizacji między przedstawicielami dwóch słynnych rodzin, Kron Gracie (2-0) z familii wynalazców BJJ poddał trójkątem Asena Yamamoto (0-1), członka japońskiej rodziny zapaśników.

Cała gala była bardzo nierówna, gdyż momenty bardzo dobre przeplatała ciężkimi do oglądania bojami. Zresztą sam projekt pod nazwą Rizin Fighting Federation jest mocno niepewny, gdyż ciężko budować na dłuższą skalę organizację wokół gwiazd, które najlepsze lata mają już za sobą (Fiodor) oraz różnej maści zawodników, często określanych mianem ''freaków''. Na plus na pewno trzeba zaliczyć atmosferę i japońską publiczność, która jak zwykle udowodniła, że ''czuje'' sporty walki i szanuje każdego, kto wchodzi do ringu. Wideo walk.

Komplet wyników:

Półfinał turnieju Rizin GP
100 kg: Muhammed Lawal (USA) pokonał Teodorasa Aukstuolisa (Litwa) przez decyzję 3-0
100 kg: Jiri Prochazka (Czechy) pokonał Vadima Nemkova (Rosja) przez TKO (wycofanie się) po 1 rundzie (10:00 min)

Superfight
51 kg: Rena Kubota (Japonia) pokonała Jleanę Valentino (Włochy) przez poddanie (latająca dźwignia na rękę) w 2 rundzie (3:31 min)
81 kg: Brennan Ward (USA) pokonał Kena Hasegawę (Japonia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (1:54 min)
61 kg: Soo-Chul Kim (Korea Płd.) pokonał Maike'a Linharesa (Brazylia) przez decyzję 3-0
57 kg: Takeru (Japonia) pokonał Yanga Minga (Chiny) przez KO w 2 rundzie (3:00 min)*
100 kg: Gabi Garcia (Brazylia) pokonał Lei'D Tapę (USA) przez TKO (backfist i uderzenia) w 1 rundzie (2:36 min)
+100 kg: Bob Sapp (USA) pokonał Akebono (USA/Japonia) przez techniczną decyzję 3-0 (walka przerwana w 2 rundzie z powodu rozcięcia Akebono)**
+100 kg: Kaido Hoovelson (Estonia) pokonał Petera Aertsa (Holandia) przez decyzję 3-0
72 kg: Andy Souwer (Holandia) pokonał Yuichiro ''Jienotsu'' Nagashimę (Japonia) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (5:29 min)
66 kg: Kron Gracie (Brazylia) pokonał Asena Yamamoto (Japonia) przez poddanie (duszenie trójkątne nogami) w 1 rundzie (4:57 min)

Main event
+93 kg: Fiodor Emelianenko (Rosja) pokonał Singha Jaideepa (Indie) przez poddanie (uderzenia) w 1 rundzie (3:02 min)

Finał turnieju
100 kg: Muhammed Lawal (USA) pokonał Jiri'ego Prochazkę (Czechy) przez KO (uderzenie) w 1 rundzie (5:09 min)

* walka K-1
** walka Shoot Boxingu