free templates joomla

Marcin Held niewzruszony docinkami ze strony Willa Brooksa przed walką o pas Bellatora!

Marcin Held vs Will Brooks Już w najbliższy piątek, 6 listopada 2015 roku w St. Louis na gali Bellator 145 o tytuł w wadze lekkiej jednej z najbardziej prestiżowych federacji MMA powalczy Marcin Held (21-3 MMA, 10-2 BMMA) [pisaliśmy o tym wcześniej TUTAJ]. Będzie chciał go odebrać Willowi Brooksowi (16-1 MMA, 8-1 BMMA), który przed samym pojedynkami w mediach społecznościowych ''wbijał szpilki'' polskiemu zawodnikowi.

Amerykanin m.in. stwierdził, że nie ma żadnego szacunku do kogoś, kogo jedynym planem na walkę jest jej sprowadzanie do parteru, gdyż jest to oznaka ''tchórza''. Poza tym jego zdaniem nie jest to starcie między dwoma mistrzami, gdyż na szali znajduje się tylko jeden pas, poza tym nie potrafi nawet zapamiętać imienia swojego oponenta. Held ze spokojem odpowiedział na to w rozmowie dla MMAJunkie.

''Jestem sportowcem, nie showmanem. Wszystko, co chcę mu przekazać, pokażę mu w klatce. Nie wiem, czy zachowuje się w taki sposób dlatego, bo chce zyskać większą uwagę, a może Bellator powiedział mu, że jeśli będzie mówić coś szalonego bądź głupiego, to dostanie więcej pieniędzy. Nie mam pojęcia.''

''Nie chcę taki się stać. Sądzę, że lepiej mieć mniej pieniędzy, być sobą. Jeśli chce robić takie rzeczy, nie dbam o to. Tak długo jak nie przekroczy przy tym granicy, może mówić cokolwiek zechce, nie obchodzi mnie to.''

Zawodnik z Tychów jest pewien, że jest lepszy od Brooksa w parterze i zrobi co w swojej mocy, żeby zaliczyć na nim kolejne poddanie.

''Będę mieć przewagę i będę lepszy na ziemi. Zobaczymy, czy to wystarczy na poddanie go. Mam nadzieję, iż będę w stanie go poddać i z pewnością będę próbować.''

Zaledwie 23-letni fighter nie obawia się tego, iż otrzymał szansę rywalizowania o pas zbyt wcześnie, gdyż mimo młodego wieku ma już pokaźny dorobek zawodowy. Nie czuje też zbyt dużego ciśnienia, żeby koniecznie już teraz zdobyć tytuł.

''Walczę i trenuję od dawna: mam już na swoim koncie 24 walki i upłynęło dużo czasu. Może i jestem młody, ale rywalizuję już tak długo, że nie czuję się młodo. To nie dzieje się zbyt szybko dla mnie. Byłoby to dla mnie coś wspaniałego zdobyć pas w tym wieku, lecz jeśli mi się nie uda, mam na to dużo czasu w przyszłości.''

Held liczy ma to, że zostanie kolejnym Polakiem po Joannie Jędrzejczyk, mogącym się pochwalić tytułem mistrzowskim ważnej światowej federacji MMA. Ale doskonale wie o tym, iż nie będzie mu o to łatwo.

''Chcę zawieźć pas do Polski. Nie mamy jeszcze tytułu Bellatora, więc liczę na to, że będzie następnym do kolekcji. Brooks to bardzo dobry fighter. Jest twardy. Ma bardzo dobre uderzenia. Jest mocny w każdej płaszczyźnie walki, więc zapowiada się ciężki bój.''

Z wypowiedzi Helda bije spora doza skromności, w przeciwieństwie do deklaracji składanych przez Brooksa, który najwidoczniej zapomniał, iż w MMA nie tylko walczy się w stójce, gdzie czuje się najlepiej, ale i w parterze. Mamy nadzieję, iż już za kilka dni specjalizujący się w walce parterowej Held uciszy Amerykanina i sięgnie po największy sukces w swojej karierze, tym samym zapisując kolejną piękną kartę w historii polskiego MMA.