free templates joomla

KOK World GP 2015 Tallin: Judyta Niepogoda zwycięża Andra Aho! Podsumowanie & Wyniki

Judyta NiepogodaW sobotę wieczór 17-go października miała miejsce kolejna odsłona gali King Of Kings World GP 2015, która trafiła do stolicy Estonii, Tallina. Z trójki Polaków jacy wzięli udział w walkach Kickboxingu, tylko Judyta Niepogoda wraca z tarczą po zwycięstwie nad najlepszą estońską zawodniczką Andrą Aho. Pozostali: Krzysztof Olszewski i Piotr Woźnicki niestety przegrali swoje walki.

Stosunkowo najmniej pretensji o porażkę można mieć do Krzysztofa Olszewskiego z Warszawskiej Palestry, który spotkał się ze świetnym miejscowym zawodnikiem Markko Moisarem. Estończyk to europejska czołówka wagi lekkiej i idzie od zwycięstwa do zwycięstwa w ostatnim czasie.

Polak po raz trzeci występował na arenie King of Kings. Pierwszy raz w 2010 roku zremisował z Łukaszem Łęczyckim. Drugi raz po czterech latach pokonał w Płocku Mateusza Rajewskiego. Tym razem jednak trafił na lepszego rywala, ale zdołał optycznie urwać mu rundę. Pierwsza należała do Olszewskiego, który dobrze kontrował i używał kolan dla przeciwwagi silnych uderzeń i nieczysto walczącego rywala. Dopiero w drugiej i trzeciej rundzie Moisar zdołał przedostawać się przez obronę dynamicznie walczącego Olszewskiego.

Kompletny zawód to czwarty z kolei występ na KOK Piotra Woźnickiego z Gedeona Płock i Garudy Muay Thai Warszawa. Niestety wszystkie zostały zakończone porażkami. Były mistrz Europy WKA i WMC to jeden z bardziej doświadczonych polskich zawodników formuły K-1 i Muay Thai. W karierze mierzył się z lepszymi zawodnikami niż Michel Landvreugd z Holandii. Po po ostatnim występie i zaciętemu oporowi jaki postawił Sergei'owi Morari, można było oczekiwać więcej niż 55 sekund walki zakończonej nokautem, kolejny raz po kopnięciu kolanem w tułów. Piotr to silny zawodnik, ale niestety przygotowując bez dobrego trenera sporo traci na wartości. Szkoda, bo wygrana dawała szansę na kolejny start w półfinałach turnieju wagi półśredniej do 77 kg.

Wielkim plusem był występ Judyty Niepogody z Gladiatora Siedlce, która stoczyła drugą walkę zawodową i drugą zakończyła zwycięstwem. Warto dodać, że to jej drugi występ międzynarodowy i do tego na tak prestiżowej imprezie, gdzie panie goszczą rzadko. Wcześniej na East Side Fight pokonała Polinę Kazhinę z Białorusi. Andra Aho to młoda i perspektywiczna zawodniczka, ale Polka była zdeterminowana i huraganowymi atakami ustawiła walkę.

Pierwsze silne trafienia bokserskie podopiecznej trenera Andrzeja Wasilewskiego pokazały, że chce wygrać i w zasadzie po trzech rundach tak winno się stać, ale gale u gospodarzy rządzą się swoimi prawami i w czwartej dodatkowej rundzie determinacja Judyty była dominująca. Niepogoda nie zostawiła sędziom wyboru, wbrew temu co twierdził usłużny wobec gospodarzy komentator TV, podkreślając niemal wyłącznie walory zawodniczki z Estonii i chyba rozżalony, że Polka nie przegrała. Kolejna walka czeka Judytę już w grudniu i niewykluczone, że kolejna międzynarodowa. To ważne zwycięstwo Judyty i ważne dla polskiego K-1. Dwukrotna mistrzyni świata Muay Thai WMF udowodniła, że nawet na trudnym obcym terenie, można wygrać.

Podczas gali rozegrano pierwszą rundę turnieju w wadze do 77 kg. Poza Michelem Landvreugdem, który pokonał Piotra Woźnickiego, awansowali dalej Sergei Morari z Mołdawii, Roman Zibin z Estonii i ekspresyjny Rodrigo Fereirra z Brazylii, który "stacjonuje" w Holandii. Półfinały odbędą się w grudniu w Niemczech. Pierwotnie planowano Berlin, ale ostatecznie gala trafi do Hamburga.

Dwa superfight mogły zaspokoić gusta najwybredniejszych kibiców. Chris Baya reprezentujący Holandię i team Mike Passeniera, dwa razy w pierwszej rundzie doprowadził do liczenia Edvina Erika Kibusa z Estonii. Ten jednak pokazał serce tego wieczora i heroicznie wytrwał bombardowanie choć nokaut wisiał w powietrzu. W dwóch następnych rundach zdołał nawet nawiązać walkę i poderwał publiczność z miejsc. Werdykt był oczywisty, ale estoński uczestnik gali Shootboxingu w Japonii (tak jak i Baya - przyp. red.) zasłużył na uznanie.

Kolejna walka przedstawiciela rosyjskiej mniejszości w Estonii Maxima Vorovskiego, który świetnie zna rosyjski i angielski, ale nie zna języka kraju w którym mieszka i Igora Lyapina z Ukrainy, była ozdobą gali i zasłużyła na miano "Walki Roku" w formule K-1. Obaj narzucili niesamowite tempo. Lyapin miał przewagę okopując nogi zawodnika z Estonii. Vorovski pierwszy poszedł na deski w drugiej rundzie. Jakim cudem przetrwał nokdaun pozostanie jego tajemnicą, skoro od podmuchów wymian ciosów przewracał się nawet sędzia. W końcu pod koniec rundy trafił Vorovski i poderwał publiczność z miejsc. Lyapin był liczony i ledwo stał na nogach. Jakimś cudem przetrwał do końca i postanowił przesądzić losy walki idąc na wymianę ciosów z Vorovskim. To był błąd i po chwili został trafiony i zbombardowany przez Vorovskiego. Sędzia przerwał walkę a organizacja ma teraz problem, bo Lyapin miał walczyć o pas organizacji z Konstantinem Tutu z Mołdawii. Bezsprzecznie powinien walczyć o niego Vorovski. O sile pięści Vorovskiego przekonał się najlepszy polski zawodnik tej kategorii - Dawid Kasperski, który poszedł na deski latem br. i przegrał z nim bój.

Gala w Tallinie była jedną z najbardziej udanych z cyklu King Of Kings. Oczywiście nie zabrakło kontrowersyjnych werdyktów z czego słynie organizacja. Dotyczy to trzech walk w karcie Fight Box Series, gdzie reprezentujący Estonię Iljas Rustamov niesłusznie zdaniem sędziów pokonał Vaidasa Valanciusa z Litwy. Także Vyacheslav Tevinsh z Łotwy nie powinien być uznany za zwycięzcę walki z Chico Kwasi z Holandii. Także Alik Tseiko z Estonii może czuć zawód z powodu remisu z Mindaugasem Verzbickasem z Litwy w jedynej na tej gali walce MMA. Jednak dopisała publiczność i większość walk stała na dobrym poziomie. Kolejna odsłona już będzie w Wilnie w dniu 14 listopada.

Komplet wyników:

Superfight
71 kg: Herkus Lukosiunas (Litwa) pokonał Sergeia Makejeva (Estonia) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie
75 kg: Iljas Rustamov (Estonia) pokonał Vaidasa Valanciusa (Litwa) przez decyzję 3-0
71 kg: Vyacheslav Tevinsh (Łotwa)  pokonał Chico Kwasi (Holandia) przez niejednogłośną decyzję 2-1
77 kg: Alik Tseiko (Estonia) vs Mindaugas Verzbickas (Litwa) - Remis*
60 kg: Markko Moisar (Estonia) pokonał Krzysztofa Olszewskiego (Polska) przez decyzję 3-0
54 kg: Judyta Niepogoda (Polska) pokonała Andrę Aho (Estonia) przez decyzję 3-0 po extra 4 rundzie

KOK World Grand Prix - turniej w kat. półśredniej
77 kg: Michel Landvreugd (Holandia) pokonał Piotra Woźnickiego (Polska) przez KO (kolano na tułów) w 1 rundzie (0:55 min)
77 kg: Sergei Morari (Mołdawia) pokonał Ferhata Gumrukcuoglu (Turcja) przez niejednogłośną decyzję 2-1
77 kg: Rodrigo Fereirra (Brazylia) pokonał Alekseia Liubchenko (Ukraina) przez decyzję 3-0
77 kg: Roman Zibin (Estonia) pokonał Paolo Fiorio (Włochy) przez KO (prawy sierp) w 1 rundzie (1:45 min)

Superfight
71 kg: Chris Baya (Holandia) pokonał Edvina-Erika Kibusa (Estonia) przez decyzję 3-0
85 kg: Maxim Vorovski (Estonia) pokonał Igora Lyapina (Ukraina) przez TKO w 3 rundzie

*walka MMA