free templates joomla

Krzysztof Głowacki nokautuje Marco Hucka i zdobywa pas WBO! Polski Dzień w Newark!

Krzysztof GłowackiKapitalną niespodziankę dziś w nocy sprawił polskim kibicom boksu i sportów walki Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) po wspaniałej i dramatycznej walce znokautował mistrza świata wagi junior ciężkiej WBO Marco Hucka (38-2-1, 26 KO) z Niemiec. Pojedynek odbył się w Prudential Center w Newark w stanie New Jersey, USA w dniu 14-go sierpnia 2015 i to jedna z historycznych dat dla polskiego boksu.

Polak dokonał tego w spektakularny i iście filmowy sposób. Początek walki należał do niego. Miał nawet szansę na szybki nokaut na 30-letnim byłym kickboxerze z Serbii, gdy w pierwszej rundzie trafił naturalizowanego Niemca i ten chwiał się. Huck złapał swój rytm dopiero od czwartej rundy.

W połowie dystansu w szóstej rundzie Polak był liczony po silnym lewym sierpie. Jakim cudem wstał i walczył dalej pozostanie jego tajemnicą. Sędzia rindgowy David Fields w tym momencie mógł zakończyć walkę i nie byłoby to do dyskusji. jednak dał Głowackiemu szansę i prolongatę na dalsze boksowanie. Ten szansę wykorzystał boksując z rundy na rundę lepiej i lepiej znosząc trudy pojedynku i mądrze broniąc się przed gwałtownymi atakami seriami z obu rąk przez Hucka.

Kluczowy moment nastąpił w jedenastym starciu, gdy zaczęły działać ciosy na dół, które od początku walki konsekwentnie zadawał rywalowi leworęczny Głowacki. I to mimo optycznej przewagi Niemca. Dwójkowa kombinacja ciosów dotarła do brody i głowy Marco Hucka i ten poszedł na deski. Po liczeniu Polak już nie wypuścił szansy z rąk i dokończył dzieła zniszczenia legendarnego w Niemczech fightera. Seria uderzeń posłał go w linach na deski i sędzia Fields musiał zakończyć pojedynek. Radości polskich kibiców nie było końca.

15-go sierpnia to rocznica "Cudu nad Wisłą", ale "Cudu w Newark" niewielu się spodziewało. Huck był jednoznacznym faworytem bukmacherów i fachowców. "Kopciuszek z Wałcza" jednak dokonał wielkiej sztuki i dziś obok Andrzeja Fąfary - jest najjaśniejszym punktem na mapie polskiego boksu. Nie przereklamowany jak wielu innych, ale spokojny i konsekwentny 29-latek jest dziś na ustach wszystkich. Marco Huckmyśli o przejściu do MMA i być może to właściwy moment. Polak mu to 

Nie będzie mu łatwo bronić pasa, ale ważne że jest co bronić, bo pas mistrza świata WBO to bezcenna rzecz dla wielu. Dla Głowackiego było to 60 tysięcy dolarów za walkę, ale kolejne na pewno mogą być znacznie cenniejsze. Rywal dostał 360 tysięcy, ale to na otarcie łez. Kwoty mogą szokować, szczególnie w zestawieniu z tym co niedawno mówił jeden z polskich bokserskich managerów o niebotycznych zarobkach w boksie w relacjach do MMA. Warto zapytać owego pana - gdzie są te miliony dolarów za walki o mistrzostwo świata? Chyba że nie dotyczą one Polaków? Tak czy tak cieszmy się z sukcesu Krzysztofa Głowackiego i miejmy nadzieję, że te miliony do niego trafią jeśli tak będzie walczył.

Podczas gali wystąpiło trzech innych polskich zawodników. Kamil Łaszczyk (21-0, 8 KO) pokonał wysoko na punkty Oscaurisa Friasa (16-1, 6 KO) z Dominikany. Z kolei Artur Szpilka (20-1, 15 KO) zmusił do poddania po drugiej rundzie kubańskiego emigranta z Miami na Florydzie Yasmany Consuegra (17-2, 14 KO). Jeszcze szybciej zdeklasował rywala Maciej Sulęcki (21-0, 6 KO), który w pierwszej rundzie obił Jose Miguel Rodriguez Berrio (21-9, 13 KO) z Wenezueli, na tyle skutecznie, że ten nie przejawiał ochoty do walki. Ogólnie można powiedzieć, że był to "Polski Dzień w Newark" i oby więcej takich dni.