free templates joomla

Dan Hardy liczy na powrót do UFC!

Dan Hardy 29 września 2012 roku, Nottingham w Anglii, gala UFC on Fuel TV 5 - wówczas po raz ostatni widzieliśmy w oktagonie jednego z najlepszych przedstawicieli MMA z Wysp Brytyjskich ostatnich lat, czyli Dana Hardy (25-10 MMA, 6-4 UFC). Pokonał wówczas na punkty Amira Sadollaha. Na pewno miałby na swoim koncie zdecydowanie więcej bojów, gdyby nie wykryta u niego dolegliwość.

A mianowicie zdiagnozowano u niego zespół Wolffa-Parkinsona-White'a, który jest wrodzonym zaburzeniem serca. Wykluczyło go to z rywalizacji do dnia dzisiejszego, choć na nudę nie narzekał, gdyż znalazł ciepłą posadę w UFC i komentuje gale tej organizacji. Jednak jego wojowniczy charakter daje o sobie znać i chce wrócić do wyczynowego sportu.

Jest to możliwe, o ile dostanie zgodę od swojego lekarza. Gdyby tak się stało, nie byłoby żadnych przeciwskazań, żeby ponownie rywalizował, tym bardziej, iż jak sam Hardy przekonuje już teraz czuje się znakomicie. Już nawet podał listę potencjalnych rywali, z którymi chciałby się zmierzyć. Są na niej Donald Cerrone, K.J. Noons, a także Diego Sanchez.

"Jest wielu dobrych fighterów, w tym momencie wydaje się, że szczególnie duży dobrobyt jest wśród strikerów. Ciężko kogoś wybrać. Z kim chciałbym walczyć? Z tymi, których szanuję, którzy na pewno dadzą mi dobry pojedynek, wyzwanie.

Zdecydowanie ''Cowboy'' jest bardzo aktywny w tej chwil, byłby wymagającym sprawdzianem dla mnie. Jeśli chodzi o K.J. Noonsa, nigdy nie byłem za tym gościem, lecz jest byłym pięściarzem i fantazjuje o sobie jako lepszym stójkowiczu, więc byłaby to ciekawa walka. Z kolei Diego Sanchez jest kontuzjowany, ale na tyle znam siebie i jego, że byłaby to potyczka z wieloma zwrotami akcji. Poza tym wyzywał mnie już kilkukrotnie."

Co ciekawe, wszyscy ci zawodnicy walczą w kategorii lekkiej, podczas gdy "The Outlaw" przez całą swoją karierę rywalizował w półśredniej, gdzie był nawet pretendentem do tytułu UFC. 33-letni Anglik nie wyklucza bowiem takiego scenariusza, w którym znajdzie się właśnie w wadze do 155 funtów (70 kg). Oczywiście nie jest jeszcze powiedziane, że comeback Hardy'ego w ogóle nastąpi, ale biorąc pod uwagę jego determinację, jest to coraz bardziej realne. Na pewno wielu fanów, nie tylko w Anglii, będzie cieszyć się z jego ewentualnego powrotu do gry.