free templates joomla

Gabriel Gonzaga przed walką z Mattem Mitrione: "Jestem gotowy na wszystko!"

Gabriel Gonzaga Trochę zapomniany przez długą absencję Gabriel Gonzaga (16-8 MMA, 11-7 UFC) wraca do oktagonu. Człowiek, który zasłynął znokautowaniem Mirko "Cro Copa" Filipovicia jego firmową bronią, a więc wysokim kopnięciem, pojawi się w klatce w najbliższą sobotę, 13 grudnia 2014 przy okazji eventu UFC on FOX 13 w Phoenix. Zmierzy się z Mattem Mitrione (8-3 MMA, 8-3 UFC).

W swoim ostatnim pojedynku, jaki stoczył w styczniu, "Napao" uległ na punkty Stipe Miociciowi, przy okazji złamał sobie wówczas dłoń. Ale jak sam zapowiada, już teraz czuje się w pełni sił.

"Moja rehabilitacja przebiegała wspaniale. Miałem dwa zabiegi i moja dłoń jest w 100% zdrowa. Ciężko trenowałem do tej walki. Zrobiłem wszystko, o co prosił mnie doktor żebym zrobił i nie miałem żadnych problemów z powrotem do pełnej sprawności."

Kilka zdań Brazylijczyk poświęcił swojemu rywalowi, którego nie ma zamiaru w żaden sposób lekceważyć.

"Jest szybki, silny i atletyczny, ale jestem więcej niż gotowy. Ciężko trenowałem pod niego. Staram się nie domyślać, co mój oponent zrobi w trakcie pojedynku, więc staram się być przygotowany w każdej płaszczyźnie. Uważam, że będzie preferować walkę w stójce, lecz muszę być gotowy na wszystko. Ciężko przewidywać walkę na takim poziomie, gdy walczysz z kimkolwiek z czołowej dwudziestki, ale jestem w tym sporcie od 2005 roku."

Zapowiada, że nie chce przewalczyć z Mitrione piętnastu minut, za czym przemawiają zresztą statystyki, które głoszą, iż zaledwie dwie walki z udziałem Gonzagi kończyły się werdyktami sędziowskimi.

"Trenowałem ciężko po to, by wyjść i wygrać przed czasem."

Choć do młodzieniaszków już nie należy, 35-letni Gonzaga wciąż liczy na to, że może namieszać w wadze ciężkiej, a nawet dostać drugą w swojej karierze szansę do rywalizowania o pas mistrza UFC.

"Wierzę, że to zwycięstwo przywróci mnie do topowej dziesiątki. Wciąż mam kilka lat przed sobą i trenuję, by zasłużyć sobie na kolejne starcie o tytuł UFC." - powiedział na koniec Gonzaga.