free templates joomla

Invicta FC 9: Karolina Kowalkiewicz zwycięża z Mizuki Inoue! Wyniki!

Invicta FC 9W sobotę 1-go listopada 2014 roku w Davenport w stanie Iowa miała miejsce kolejna gala największej kobiecej organizacji MMA, Invicta Fighting Championships. Na evencie Invicta FC 9 nasza uwaga była zwrócona przede wszystkim na walkę Karoliny Kowalkiewicz (6-0), która debiutowała w zagranicznej rywalizacji. Ku naszemu zadowoleniu, był to występ zakończony zwycięstwem.

Bardzo dobrze rozpoczęła bój z Mizuki Inoue (8-3). Pierwsza runda to nieustanna wymiana uderzeń w stójce, w której lepiej radziła sobie Polka, świetnie czując dystans. Druga runda do pewnego momentu też układała się dla niej pomyślnie, lecz potem Japonka zdołała wywrócić ją, a następnie, gdy Kowalkiewicz udało się wrócić na nogi, przeciwniczka zawiesiła się jej na plecach i ponownie wylądowały w parterze.

Trzecia runda, podobnie jak premierowe starcie, w całości toczyła się w stójce. Zawodniczka z Łodzi radziła sobie zarówno przy wyprowadzaniu pojedynczych akcji, jak i kombinacji. Do końca trwała zażarta bitwa o wygraną. Ostatecznie werdykt sędziowski okazał się być korzystny dla Kowalkiewicz, choć nie był on jednomyślny. Naszym zdaniem jednak jak najbardziej zasłużony.

Po walce w rozmowie z reporterką przyznała, że dążenie do rywalizacji w stójce było swego rodzaju wyzwaniem, jakie rzuciła Inoue, gdyż jej zdaniem dotychczasowe przeciwniczki Japonki bały się wchodzić z nią w wymiany. Po takim pokazie ze strony Kowalkiewicz, którą chwalił m.in. znany komentator Michael ''The Voice'' Schiavello, możemy być spokojni o jej kolejne występy dla Invicty, do której pasuje jak ulał, gdyż słowo ''invicta'' oznacza niezwyciężoną.

Zaraz po tej konfrontacji odbyła się walka wieczoru, której stawką był tytuł w wadze muszej. Skutecznie obroniła go Barb Honchak (10-2), wygrywając po pięciu rundach z Takayo Hashi (15-5-1). Nie był więc to udany dzień dla japońskich zawodniczek. Honchak właściwie od początku do końca miała wszystko pod kontrolą, przeważając w stójce i wchodząc w klincz, gdzie oponentka nie mogła rozwinąć skrzydeł. Dramaturgii tutaj nie było, w efekcie Amerykanka w pewnym, choć dalekim od porywającego stylu, zachowała pas przy sobie.

Spośród dziewięciu pojedynków tylko jeden skończył się przed upływem regulaminowego czasu. Autorką tej wiktorii była Amanda Bell (3-2), która wygrała przez techniczny nokaut tuż przed końcem pierwszej rundy swojej walki.

Komplet wyników:

Główna karta
61 kg: Kelly McGill (USA) pokonała Maegan Goodwin (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
52 kg: Jamie Moyle (USA) pokonała Jenny Liou Shriver (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
57 kg: Andrea Lee (USA) pokonała Shannon Sinn (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
66 kg: Amanda Bell (USA) pokonała Marię Hougaard Djursaa (Dania) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:56 min)
47 kg: Amber Brown (USA) pokonała Liz McCarthy (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 30-27)
47 kg: Jodie Esquibel (USA) pokonała Nicdali Riverę-Calanoc (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
66 kg: Raquel Pa'aluhi (USA) pokonała Kaitlin Young (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
52 kg: Karolina Kowalkiewicz (Polska) pokonała Mizuki Inoue (Japonia) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)

Walka o mistrzostwo Invicta FC w wadze muszej
57 kg: Barb Honchak (USA) pokonała Takayo Hashi (Japonia) przez decyzję 3-0 (49-46, 50-45, 50-45)