free templates joomla

Cole Miller: McGregor nie zasługuje na walkę z Dustinem Poirier!

McGregor vs Cole MillerAmerykański zawodnik Cole Miller (21-8 MMA, 10-6 UFC), który doznał kontuzji przed występem na gali UFC Fight Night 46 w Dublinie w Irlandii, gdzie miał się zmierzyć z Irlandczykiem Conorem McGregorem (14-2 MMA, 2-0 UFC) jako jeden z niewielu nie jest zachwycony występem swojego niedoszłego rywala. Amerykanina zastąpił Brazylijczyk Diego Brandao (18-10 MMA, 4-3 UFC) i niestety nie sprostał zadaniu, dając się ganiać po klatce i kończąc ostatecznie na deskach. Miller (na zdjęciu z prawej) tak ocenia tamtą walkę:


"McGregor wyglądał całkiem dobrze. Ale to nie jest trudne - wyglądać przekonująco, gdy wszystko jest zrobione pod niego. Galę zbudowano pod niego, walczył w swoim rodzinnym mieście a wszyscy widzowie wspierali go na widowni. Plus to, że jego przeciwnik wszedł z rezerwy i nie miał czasu na normalny obóz treningowy" - ocenia krytycznie Miller na przekór całego świata MMA, zachwyconego Irlandczykiem.

"McGregor jest dobrym dodatkiem do naszej dywizji. Fajnie jest go oglądać. Teraz najlepszy jest Jose Aldo, ale szczerze mówiąc, fani nie lubią jego walk. UFC wszystko stawia na Conora i stara się zorganizować tę walkę z Dustinem Poirier. Ale Dustin ma walczyć z Frankie Edagarem, Cubem Swansonem i Chadem Mendesem. Ale nie powinien przeciwko McGregorowi. Conor nie zasługuje na tę walkę, nie zasługują na wiele rzeczy w wyniku tego co było wcześniej" - zaznacza mocno i szczerze.

30-letni Cole Miller swoją ostatnią walkę stoczył w styczniu tego roku na gali UFC Fight Night 35, pokonując Sama Sicilia przez duszenie zza pleców pod koniec drugiej rundy. Wcześniej na punkty pokonał Andy Ogle'a i w ten sam sposób uległ Manny Gamburyanowi. Na pewno jest teraz jednym z wyróżniających się zawodników kategorii piórkowej, który długo pracował na swoją pozycję. Szesnaście walk w UFC i pięć bonusów wieczoru upoważnia go do wystawiana opinii innym mającym małe doświadczenie w organizacji zawodnikom. Nie trudno jednak oprzeć się opinii, iż jest tu element zazdrości.