Polski zawodnik Paweł Jędrzejczyk  z wrocławskiego Punchera przebywa obecnie w Tajlandii, gdzie oprócz ciężkich treningów  Muay Thai, miał okazję być na gali Lumpinee Champions Kriekkrai, która odbyła się w dniu 7-go września w stolicy kraju, Bangkoku. Imprezę opisywaliśmy wczoraj a dziś mamy relację z pierwszej ręki prosto od Pawła, który siedział na trybunach ze słynnym Dżabarem Askerowem z Dagestanu. Zapraszamy i wkrótce kolejne materiały:

"Siema, czytałem właśnie wasze info o gali na Lumpinee a że na niej byłem, pomyślałem, iż napiszę krótko co i jak u mnie. Impreza to rzeczywiście coś pięknego. Tak jak wspomniałeś, pięć pojedynków mistrzowskich i dużo emocji. Francuz Damien Alamos dał naprawdę dobrą walkę i pełen "szacun dla niego". Jeśli chodzi o Saenchaia to widać, że nie był w najwyższej formie, wiem z dobrego źródła ze ostatnio słabo się przykłada do treningu...zarobił jednak ponad mln bathów (100 tys pln) więc jak na Tajlandię to dalej rządzi:)... nawiasem mówiąc jego odchylenia przed kopnieciami...klasyka. Atmosfera niesamowita, pełny stadion i doping niespotykany nigdzie indziej.

Na gali byłem z żoną i Dzhabarem Askerowem. Trenujemy ostatnio razem w Sasiprapa Gym w Bangkoku.Przygotowujemy się do zbliżających się walk, ale o tym opowiem następnym razem. Bardzo mnie to cieszy, bo obcowanie z klasowymi zawodnikami dużo daje. Wybór Sasiprapa był strzałem w dziesiątkę, choć w pewnm momencie myślałem też o innym gymie. Treningi są naprawdę ciężkie i na wysokim poziomie,praktycznie sami zawodnicy. Trenowałem już w wielu, więc mam przegląd.

Przesyłam kilka fotek z treningu,link do urywku treningu klinczu,no i oczywiscie fote z Saenchaiem...który myślę nie wypada jeszcze z gry :)

Pozdrawiam Paweł"