free templates joomla

Jamie Bates trimfuje w drugim turnieju Superkombat World Grand Prix Series!

Jamie BatesW sobotni wieczór 24-go maja w rumuńskiej miejscowości Constanta, miała miejsce kolejna gala Kickboxingu Superkombat World Grand Prix Series z drugim turniejem wagi półciężkiej do 85 kg. Przypomnijmy, że poprzedni inauguracyjny turniej wygrał Polak Dawid Kasperski. Tym razem triumfatorem został 24-letni Anglik Jamie Bates (24-2), który w finale pokonał niejednogłośną decyzją 22-letniego Milesa Simsona (47-1) - Surinamczyka mieszkającego i trenującego w Holandii.

Tym razem walki turniejowe nie porwały publiczności, ale były bardzo zacięte i praktycznie toczone na bezdechu przez finalistów. Faworyzowany Simson sam jest sobie winien, bowiem w ringowej wojnie w pierwszej rundzie z Serbem Miljanem Vidovićem, porozbijał sobie dokumentnie nogi i w finale praktycznie nie był w stanie mocno kopać. To taki urok turniejowych walk, gdzie nie zawsze wygrywa lepszy a czasem ten, który mniej się rozbije. Zatem Bates weźmie udział w finałowej gali wraz z Kasperskim.

Widowisko uratowały superfight, gdzie dobrze pokazał trenujący w Niemczech 26-letni Aristote Quitusisa (31-4) z Angoli. Pokonał on silnego fizycznie Rumuna Daniela Alexandru (12-4). Także dobrze zaprezentował się silny i bardzo konsekwentny 30-letni Anglik Micky Terrill (26-2), który solidnie obił typowanego na wielką gwiazdę 23-letniego Rumuna Danuta Hurduca (19-2), ale faktem jest, że Rumun miał sporą niedowagę w tym dziwnie zestawionym pojedynku i zapłacił za to. Cudem wytrzymał bombardowanie przez trzy rundy i dotrwanie do końca może uznać za sukces. Tym nie mniej angielskie Muay Thai występ na rumuńskiej imprezie może uznać za bardzo udany, bowiem Bates i Terrill zawiozą trzy zwycięstwa.

Tradycyjnie na gali Eduardo Irimia, królowały werdykty pro-rumuńskie. Trudno się temu dziwić, skoro z kraju Draculi i Vlada Palownika są sędziowie międzynarodowego było nie było turnieju. Na szczęście prawie wszyscy Rumuni poprzegrywali zasłużenie. Z tradycji wyłamał się młody 22-latek Amansio Paraschiv (9-1), który zdeklasował Bułgara Rangela Ivanova (10-2) i Cristian Ristea (22-5-2), który obił twardego Niemca Christiana Brorhilkera (22-21-2) i sędzia skończył jego męki w trzecim starciu w najmniej spodziewanym momencie choć Brorhilker, padał kilka razy wcześniej w każdej z rund.

Sędziowie nie byliby sobą jednak by do spółki z ringowym rubasznym arbitrem, nie wypletli liczenia z tak zwanej "czapy" i remisu w walce "Draculi" czyli Sebastiana Ciobanu (26-12-1) z Francuzem Jallonem Corentin (37-8-1). Ewidentnie wygrać powinien francuski zawodnik i Samuel pagal - francuski komentator namówił ich po walce na rewanż, który chętnie przyjęli. Reszta jest w rękach Eduarda Irimia.

Komplet wyników:

Turniej wagi półciężkiej
85 kg: Miles Simson (Surinam) pokonał Miljana Vidovića (Serbia) przez decyzję 3-0
85 kg: Jamie Bates (Anglia) pokonał Flaviusa Boiciuca (Rumunia) przez decyzję 3-0

Superfight
85 kg: Aristote Quitusisa (Angola/Niemcy) pokonał Daniela Alexandru (Rumunia) przez decyzję 3-0
92 kg: Micky Terrill (Anglia) pokonał Danuta Hurduca (Rumunia) przez decyzję 3-0
91 kg: Cristian Ristea (Rumunia) pokonał Christiana Brorhilkera (Niemcy) przez TKO (liczenie) w 3 rundzie
71 kg: Amansio Paraschiv (Rumunia) pokonał Rangela Ivanova (Bułgaria) przez decyzję 3-0
95 kg: Sebastian Ciobanu (Rumunia) vs. Jallon Corentin (Francja) - Remis

Finał turnieju
85 kg: Jamie Bates (Anglia) pokonał Milesa Simsona (Surinam) przez niejednogłośną decyzję 2-1