Już za dwa miesiące dojdzie do starcia na szczycie wagi średniej. 5 lipca 2014 roku w Las Vegas na UFC 175 o pas mistrzowski tej kategorii mierzyć się będą broniący tytułu Chris Weidman (11-0 MMA, 7-0 UFC) oraz Lyoto Machida (21-4 MMA, 13-4 UFC).

Pierwotnie pojedynek ten awizowano na 24 maja, lecz został on przełożony z powodu operacji obu kolan u Weidmana. To daje pretendentowi więcej czasu na przygotowania. Co sam o tym sądzi?

‘’Dodatkowy czas na trening jest zarówno dobry, jak i zły. Trenuje ciężko i będę gotowy już pod koniec maja, nawet jeśli mam dwa miesiące więcej, lecz wykorzystam te dodatkowe tygodnie, by pracować jeszcze lepiej i być dzięki temu silniejszym.’’

"The Dragon" jest przekonany, iż jego umiejętności stójkowe i obrona przed obaleniami wystarczą na pokonanie Weidmana.

‘’Ma dobre zapasy i mocno uderza. Ma poza tym dobrą kondycję, ale wierzę w to, co robię i w moją pracę. Wierzę w siebie.’’

Brazylijczyk nie sądzi, by operacje jego rywala ułatwią mu zadanie.

‘’Jako mistrz wiem, że nigdy nie ryzykowałby, gdyby naprawdę tego nie potrzebował. Nie sądzę, by był w gorszej sytuacji z powodu operacji. Nie zaryzykowałby swojego tytułu, więc wierzę, iż będzie gotowy w 100%.’’

Poza tym Machida wierzy, że znalazł sposób na pokonanie Amerykanina.

"Oczywiście, że wiem, ale nie powiem jak." – zakończył śmiejąc się.