free templates joomla

Oktagon & Legend 3: świetne walki Muay Thai i Kickboxingu w Mediolanie!

Legend 3: Turyński vs Zhuravlev5 kwietnia 2014 roku w Mediolanie we Włoszech, miała miejsce połączona gala włoskiej i rosyjskiej organizacji Oktagon i Legend. Oba eventy tworzyli promotorzy, Carlo Di Blasi i Ruslan Suleymanov. To pierwszy mariaż obu podmiotów w tym dorocznym wydarzeniu Kickboxingu. Siedem walk w formule K-1 przyniosło ciekawe rezultaty i dostarczyło szeregu emocji. Nie bez znaczenia był tu udział wielu gwiazd Muay Thai i formuły K-1 a  nawet MMA.

W walce wieczoru znakomicie wypadł pochodzący z Surinamu a trenujący w Holandii Murthel Groenhart (56-16-3). Mistrz K-1 MAX z 2012 roku już w pierwszej rundzie wykończył Dzhabara Askerova (83-31-1) z rosyjskiego Dagestanu, który przed walką przekonywał, iż jego rywal ma ‘’szklaną szczękę’’. Nie potwierdził własnoręcznie tej tezy, za to on sam, aż dwukrotnie zapoznał się z deskami ringu po ciosach Holendra. Zawodnik Mike’s Gym przypieczętował sukces kombinacją lewy-prawy, po której bojowy Askerov poszedł na deski i przegrał pojedynek.

Bardzo interesował nas występ polskiego rodzynka w tym doborowym towarzystwie, a więc Michała Turyńskiego (40-4). Jak na kogoś, kto przyjął wyzwanie zaledwie trzy dni wcześniej zaprezentował się z dobrej strony, pokazując kilka efektownych technik. Pavel Zhuravlev (63-10) nie był w swojej najwyższej formie, lecz wykorzystał braki w przygotowaniu Turyńskiego i zanotował udany finisz, który przechylił szalę na jego korzyść. Do trzeciej rundy punktacja była remisowa. Tym niemniej słowa uznania dla postawy Polaka na tle tak klasowego rywala. Zawodnik z Dolnego Śląska ma ogromny potencjał i szkoda, że poleciał bez swojego trenera Tomasza Skrzypka i praktycznie na "wariackich" papierach. Zastąpił on bowiem kontuzjowanego Tomasza Szczepkowskiego w ostatnij chwili. Teraz trzeba tylko czekać na kolejne występy Polaka

Bardzo pewne zwycięstwo odniósł Andy Souwer (151-15-1). Przez większą część pojedynku z Yuri’em Bessmertny’m (35-14) był stroną atakującą, utrzymywał wysokie tempo i punktował ładnymi kombinacjami. Białorusin, wywodzący się z Chinuk Gym dopiero w trzeciej rundzie wyszedł z defensywy i zaczął walczyć odważniej, ale na mądrze broniącego się Holendra to było za mało. W dodatku Souwer osłabił jego motorykę, mocno okopując jego wykroczną nogę. Souwer ostatnio z powodzeniem zadebiutował w boksie, ale po takim pokazie jak dzisiaj nie mamy wątpliwości, iż to Kickboxing najlepiej i najpełniej eksponuje jego umiejętności.

Paul Daley (35-13) ani myśli się zatrzymywać. Powrót do Kickboxingu jest dla niego więcej, niż udany. W trzeciej tego typu konfrontacji z rzędu w tym roku po raz trzeci wygrał przez nokaut, tym razem z niezłym Alexandrem Surzhko (19-5). Gwoździem do trumny dla Rosjanina były lewe sierpowe ‘’Semtexa’’, po których dwa razy lądował na deskach. Wygląda na to, że zmiana dyscypliny była kapitalnym posunięciem ze strony Brytyjczyka.

Już w pierwszej rundzie kwestię zwycięstwa rozstrzygnął na swoją korzyść Enriko Gogokhia (26-5). Od początku przycisnął Alessandro Campagnę (32-8) do defensywy i po kombinacji ciosów Włoch był liczony. Wstał przed wyliczeniem przez sędziego, lecz ten uznał, że nie jest zdolny do kontynuowania walki.

Podręcznikowo rozegrał swoje starcie czołowy thaiboxer Sitthichai Sitsongpeenong (88-27-5). Tajski wojownik nie pozwalał ani przez moment rozwinąć skrzydeł znanemu Marokańczykowi Mohamedowi Khamalowi (43-6-3), dla którego był to powrót do sportu po dwóch latach przerwy. Fighter z Maroka za każdym razem, gdy podejmował próbę ataku był stopowany kopnięciami i kolanami ze strony Taja, co szczególnie dawało mu się we znaki w finałowej rundzie. Cud z walki z Saiyokiem, gdy Marokańczyk trafił łokciem rywala i niespodziewanie wygrał - tu się nie powtórzył. To był najlepszy pojedynek gali, ale Taj wygrał go mimo żenującej postawy sędziego Ubedy z Holandii, który ratował "krajana" i chciał mu pomóc, dając żółtą kartkę za niewiadomo co ta Sittichai. Sędziowie punktowi jednak zachowali się uczciwie i Taj zwyciężył walkę.

Co staje się powoli regułą Alim Nabiev (25-6) pokazał w ringu trochę szaleństwa, ale nie przeszkodziło mu to odnieść przekonywującą wygraną nad Armenem Petrosyanem (61-10-1). Ukrainiec umiejętnie wykorzystał przewagę warunków fizycznych, wyprowadzając wiele celnych akcji kolanami. Nimi oraz ciosami rozbijał linię obrony Włocha z ormiańskimi korzeniami. Były też backfisty w jego wykonaniu, jeden z nich w samej końcówce nawet doszedł do celu, czyli do szczęki przeciwnika. Rewanż na własnym ringu nie wypadł dużo lepiej niż pierwsza walka obu zawodników w Rosji. I tam i tu wygrał Nabiyev.

Organizatorom trzeba oddać, że cała oprawa gali stała na równie wysokim poziomie, co same walki. Efektownie wyglądała prezentacja, podczas której fighterzy wychodzili ubrani w eleganckie garnitury, co nie dziwi, wszak zawody odbywały się w światowej stolicy mody- Mediolanie. W dodatku jako eskortę mieli urodziwe panie w strojach w barwach państw, z których pochodzą. A już prawdziwą wisienką na torcie było zaproszenie do współpracy Lenne Hardt, słynnej announcerki z niezwykle charakterystycznym głosem, znanej przede wszystkim fanom nieistniejącej już organizacji PRIDE. Oby więcej było tak kompletnych eventów. Galeria zdjęć. Video z walk.

Komplet wyników:

Walki Muay Thai – ‘’Made in Thailand’’
60 kg: Xavier Bastard (Francja) pokonał Lucę Gigliotti’ego (Włochy) przez decyzję
95 kg: Davide Longoni (Włochy) pokonał Hamailise Massinissa (Francja) przez decyzję
70 kg: Filippo Solheid (Włochy) pokonał Jenroba Pumphanmuanga (Tajlandia) przez decyzję
75 kg: Fabio Siciliani (Włochy) pokonał Prakaysaenga Gaiyanghadao (Tajlandia) przez decyzję
66 kg: Sergei Kuliaba (Białoruś) zremisował z Sak Kaopon Lekiem (Tajlandia)

Walki Kickboxingu Legend 3
70 kg: Alim Nabiev (Ukraina) pokonał Armena Petrosyana (Włochy) przez decyzję 3-0
70 kg: Sitthichai Sitsongpeenong (Tajlandia) pokonał Mohameda Khamala (Maroko) przez decyzję 3-0
70 kg: Enriko Gogokhia (Rosja) pokonał Alessandro Campagnę (Włochy) przez TKO w 1 rundzie
77 kg: Paul Daley (Wielka Brytania) pokonał Alexandra Surzhko (Rosja) przez KO w 3 rundzie
70 kg: Andy Souwer (Holandia) pokonał Yuriya Bessmertny'ego (Białoruś) przez decyzję 3-0
+93 kg: Pavel Zhuravlev (Ukraina) pokonał Michała Turyńskiego (Polska) przez niejednogłośną decyzję 2-0
70 kg: Murthel Groenhart (Holandia) pokonał Dzhabara Askerova (Rosja) przez KO w 1 rundzie