Zapraszamy do lektury wywiadu z Helsonem Henriques'em, który 22 marca 2014 wystąpi w Warszawie na gali KSW 26, a jego przeciwnikiem będzie Arbi Shamaev.


Fightsport.pl: Będziesz walczyć 22 marca na KSW26 22 z Arbi Shamaevem . Powiedz proszę, co wiesz o swoim przeciwniku?
Helson Henriques: Przeglądałem kilka jego walk. Wiem, że jest to silny wojownik i dużo rusza się w ringu.

FS: Powiedz proszę, w jaki sposób, gdzie i z kim przygotowujesz się do walki? Jaki jest Twój game plan?
HH: Przygotowuję się w Nobrega Team w Lizbonie. To jest magiczne miejsce. Mój game plan jest prosty, pozwolić Arbiemu popełniać błędy i wykorzystać je.

FS: Vitor Nobrega, były mistrz KSW, będzie w Twoim narożniku. Jak Cię to motywuje do walki i czy Vitor dzieli się z Tobą wskazówkami dotyczącymi KSW jako imprezy i wskazówkami dotyczącymi samej walki z Arbim?
HH: Vitor jest moim trenerem i mistrzem, a równocześnie to mój przyjaciel. On dużo trenuje ze mną codziennie, a fakt, że zna zaplecze KSW, jest dla mnie bardzo ważny, podczas wspólnego treningu i w przygotowaniach do walki.

FS: Opowiedz proszę, skąd pochodzi ksywa "Bad Boy" i skąd pomysł na show z kijem baseballowym i ciemne okulary, kiedy wchodzisz do ringu? 
HH: Myślę, że każdy musi wprowadzać element show do MMA, począwszy od wejścia do ringu, kończąc na walce. Biorąc udział w zawodach MMA, jesteśmy jak artyści na pokazie i dlatego warto wprowadzać elementy artystyczne dla fanów. Ja, postanowiłem skorzystać z kija baseballowego, bo lubię mocno kopać. Kij, jest ostrzeżeniem dla moich przeciwników, że moje kopnięcia będą miały siłę kija baseballowego. Okulary przeciwsłoneczne to element szpanu, a w jego wyniku, spostrzegłem, że mój wizerunek został zapamiętany jako zły chłopiec (Bad Boy). Przed KSW mój manager Maciej Kozłowski powiedział mi, że powinniśmy wykorzystać ten pseudonim, zwłaszcza przy takiej imprezie, która słynnie z dużego show. Odpowiedziałem “OK, zróbmy to!” (śmiech).

FS: Pierwotnie pochodzisz z Angoli, ale mieszkasz w Portugalii. Opowiedz, proszę więcej coś na ten temat.
HH: Cóż, przyjechałem do Portugalii na studia (Helson zostanie wkrótce dymplomowanym prawnikiem – przyp. red.), które kończę teraz, ale ponieważ byłem dzieckiem, kiedy opuściłem Angolę, stwierdziłem, że chcę zostać wojownikiem. Tutaj w Portugalii moje marzenie stało się rzeczywistością. Trenuje i walczę.

FS: Twoje trzy sekundowe KO stało się hitem w polskim Internecie, tuż po ogłoszeniu Twojej walki w KSW . Proszę opowiedz nam więcej o tamtej walce.
HH: Walczyłem z Diego Marlonem z Brazylii. On jest wielkim wojownikiem, a ja wiedziałem, że on jest typem zawodnika, który ciągle idzie naprzód i się nie zatrzymuje. Czułem, że dzięki temu mogę go znokautować, ale nie sądziłem, że stanie się to tak szybko. Kiedy go trafiłem, widziałem, że odpłynął i postanowiłem już go nie dobijać.

FS: Ile razy do tej pory odwiedziłeś Polskę i jak Ci się podoba w Polsce?
HH: Byłem dwa razy w Polsce (Helson był cornermanem Nobregi podczas walk na Fighters Arena z Chlewickim i Milewskim – przyp. red.). Zauważyłem, że ludzie w Polsce kochają wojowników, a ja jestem fighterem, więc tak... kocham Polskę (śmiech).

FS: Których najlepszych zawodników na świecie, jesteś fanem . Którego fightera styl Cię inspiruje. Co powiesz na temat światowej kategoii - 66 kg?
HH: Jestem fanem Andersona Silva, Wanderleia Silva, a także starego Shoguna Rua, tego z Pride. Najlepszy styl, to połączenie ich trzech. Kategoria -66 kg jest nie jest łatwa, ma dużo dobrych zawodników. Sam jestem gotów wyrobić w niej swoje imię.

FS: Proszę, opowiedz nam o swojej współpracy z World Of Profit i managerem Maciejem Kozłowskim. 
HH: Moja współpraca z Maciejem jest bardzo dobra. To bystry facet, zna realia sportowców. Wiem, że wkłada swoje najlepsze intencje w pracę z zawodnikami. Chciałem podziękować niniejszym za możliwość walki w Polsce oraz podziękować sponsorom, którzy będą mnie wspierać: klubom Fit-Fight Club, Flex Gym, Bellator, dekoracje ścienne Bizzara oraz World Of Profit.