free templates joomla

Mirko "Cro Cop" Filipovic przed walką z Remy Bonjasky’m!

Mirko Cro Cop W walce wieczoru na gali GLORY 14 w Zagrzebiu zmierzą się dwie wybitne postacie sportów walki: z jednej strony osiągający sukcesy zarówno w Kickboxingu, jak i MMA Mirko Filipovic, z drugiej zaś Remy Bonjasky, trzykrotny mistrz K-1.

Starcie jest tym ciekawsze, gdyż będzie to rewanż za walkę sprzed niemal 12 lat, gdy obaj zmierzyli się w Fukuoce. Górą wówczas był Chorwat. Jak będzie tym razem?

W wywiadzie udzielonym Fight Channel popularny "Cro Cop" wypowiedział się na kilka tematów.

"To mój pierwszy raz, gdy walczę dla GLORY. W tym momencie to największa organizacja Kickoboxingu. To wielki honor walczyć przeciwko Remy’emu Bonjasky’emu, prawdziwemu mistrzowi. Jestem podekscytowany, szczególnie że walczę w moim rodzinnym mieście, to wielka rzecz dla mnie."

Sam fakt mierzenia się z Holendrem nie jest dla niego łatwy, gdyż w międzyczasie mieli okazję spędzić trochę czasu razem trenując i zaprzyjaźnili się.

"Lubię Remy’ego, jest wspaniałym sportowcem i osobą. Gdy wejdę do ringu dam z siebie wszystko, by zranić go i pokonać. Remy zrobi to samo, mentalnie jest bardzo silny, to prawdziwy profesjonalista."

Filipovic podzielił się też ciekawymi uwagami odnośnie Kickoxingu i MMA. I choć podkreśla, że MMA w wielu elementach jest wymagającą dyscypliną, dostrzega przewagi Kickboxingu nad nią.

"Kickboxing to prawdziwy sport walki, cały czas są wymiany ciosów i kopnięć, bez klinczu. Czasami jest znacznie bardziej twardy od MMA. Kickboxing jest bardziej dynamiczny."

Na pytanie czego fani oczekują po walce, odpowiedział po prostu, że wojny. I na to też liczymy. Całą rozmowę z byłym zawodnikiem K-1, PRIDE i UFC można zobaczyć poniżej: