free templates joomla

Glory 13: Aerts, Bonjasky i Le Banner pokonani - wyniki!

Multithumb found errors on this page:

There was a problem loading image https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1525612_564927626921942_1014990228_n.jpg
Glory 13Dzisiejszego poranka czasu polskiego w tokijskim Ariake Coliseum odbyła się 13-ta gala wiodącej organizacji Kickboxingu, Glory. Na Glory 13 byliśmy świadkami turnieju wagi średniej oraz pożegnania z Japonią dwóch, trzykrotnych zwycięzców turnieju ciężkiego K-1: Remy'ego Bonjasky'ego i Petera Aertsa.

'Holenderski Drwal' w walce wieczoru zmierzył się z niespodziewanym zwycięzcą turnieju wagi ciężkiej Glory, Rico Verhoevenem. Niestety dla zaawansowanego w latach fightera pojedynek nie układał się po jego myśli. Młodszy o kilka lat Verhoeven wykorzystywał broń, od jakiej pochodzi przydomek Aertsa, czyli mocne niskie kopnięcia, przeważnie wewnętrzne. Byłemu tryumfatorowi turnieju K-1 to jednak nie bardzo przeszkadzało, gdyż nieustannie parł do przodu i co jakiś czas lokował sierpy na szczęce rywala. Aerts wielokrotnie próbował również kopnięć na głowę, jednak nie były one zbyt skuteczne. W trzeciej rundzie jeden z sierpów na moment zamroczył młodszego zawodnika, jednak Aerts nie był w stanie skoczyć pojedynku. Jeden z sędziów dał nawet zwycięstwo Aertsowi, jednak pozostali dwaj nie dopuścili do małego skandalu i wygrał o wiele bardziej skuteczny Verhoeven, który mógł się pochwalić skutecznością ciosów i kopnięć na poziomie blisko 70-ciu procent. W ten sposób Peter Aerts pożegnał się z Japonią, gdzie święcił największe sukcesy jako zawodnik. Przed rozpoczęciem trzeciej rundy widownia zgromadzona w hali zaczęła skandować nazwisko legendarnego zawodnika, co świadczy o ogromnej popularności Holendra w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Nieky Holzken nie pozwolił, by ten rok był pełen sensacji i zgodnie z przewidywaniami wygrał turniej Glory w wadze półśredniej. Drogą do sukcesu okazał się być jego doskonały lewy sierpowy, zarówno na dół jak i na górę. Przekonał się o tym zarówno Karapet Karapetyan, który był punktowany lewym na głowę, oraz Joseph Valtellini, który przklęknął po lewym na wątrobę, a później został znokautowany prawym na szczękę w ostatnich 5-ciu sekundach walki. Kanadyjczyk w swojej walce półfinałowej konsekwentnie okopywał prawą nogę Raymonda Danielsa, zawodnika Kempo, a w trzeciej rundzie po serii low kicków wystrzelił prawym high kickiem, który zmusił sędziego do przerwania walki.

Wśród innych walk na uwagę zasługuje postawa Daniela Ghity. Jeden z najlepszych kickboxerów w wadze ciężkiej od początku agresywnie ruszył na Errola Zimmermana i po 40-stu sekundach walki trafił go lewym sierpowym, kończąc walkę. Doskonałe zakończenie roku przez byłego karatekę napawa optymizmem przed jego kolejnymi walkami. Teraz najprawdopodobniej czekają go rewanże: z Sakim i Verhoevenem i to walki tej trójki wyłonią prawdziwego mistrza Glory.

Niestety nie udał się powrót do Glory francuskiej legendzie K-1, Jerome Le Bannerowi. Francuz został zdominowany przez młodszego zawodnika MMA, a od niedawna Kickboxera, Sergeya Kharitonova. Rosjanin bił celnie i dwukrotnie rzucał na deski rywala. Kluczem do zwycięstwa okazał się boks Sergeya, natomiast 'Geronimo' postawił na kopnięcia na tułów, co mu się w ogóle nie opłaciło.

Udanie w nowej kategorii wagowej zadebiutował Artur Kyshenko pokonując na punkty japońskiego fightera, Masayuki Kenmuna. Pojedynek mógł się podobać fanom Muay Thai, bo było bardzo dużo kolan. Niestety żaden z zawodników nie potrafił znokautować rywala, a obydwaj mieli na to okazję. Teraz Ukrainiec powinien spotkać się z Holzkenem w walce o pas wagi średniej Glory.

W jednej z najciekawiej zapowiadających się walk, Mosab Amrani dzięki swojej agresji i sile charakteru pokonał na punkty czołowego Kickboxera w Japonii, Yutę Kubo. Jak na starcie dwóch czołowych zawodników wagi do 65-ciu kg przystało, pojedynek był toczony w dobrym tempie i wygrał po prostu lepszy, czego nie można powiedzieć o zwycięzcach niektórych walk w organizacji K-1.

Powrót na ring nie udał się również Remy'emu Bonjasky'emu, który musiał uznać wyższość Brazylijczykowi, Andersonowi Silvie. 'Braddock' pokonał 'Latającego Dżentelmena' na punkty. Również Ewerton Teixeira nie zaliczy swojego powrotu do udanych. Niegdysiejszy mistrz świata Karate Kyokushin uległ na dystansie trzech rund wyższemu Hesdy'emu Gergesowi. Poniżej komplet wyników.

Komplet wyników:

Walka wieczoru:
+95 kg: Rico Verhoeven pokonał Petera Aertsa przez niejednogłośną decyzję 2-1 (30-27, 28-29, 29-28)

Finał turnieju o pas mistrza wagi średniej:
77 kg: Nieky Holzken pokonał Josepha Valtelliniego przez TKO (prawy sierpowy) w 3 rundzie (2:55 min)

Karta główna:
+95 kg: Daniel Ghita pokonał Errola Zimmermana przez KO (lewy sierpowy) w 1 rundzie (0:35 min)
90 kg: Makoto Uehara pokonał Dustina Jacoby przez niejednogłośną decyzję 2-1 (30-27, 28-29, 30-27)

Turniej o pas mistrza Glory w wadze średniej:
77 kg: Joseph Valtellini pokonał Raymonda Danielsa przez KO (wysokie kopnięcie) w 3 rundzie (1:20 min)
77 kg: Nieky Holzken pokonał Karapeta Karapetyana przez decyzję 3-0

Superfight series:
65 kg: Mosab Amrani pokonał Yutę Kubo przez decyzję 3-0
77 kg: Artur Kyshenko pokonał Masayukiego Kenmuna przez decyzję 3-0
77 kg: Aleksandr Stetcurenko pokonał Karima Ghajji przez decyzję 3-0
+95 kg: Anderson "Bradock" Silva pokonał Remy’ego Bonjasky’ego przez decyzję 3-0
+95 kg: Hesdy Gerges pokonał Ewertona Teixeirę przez decyzję 3-0
+95 kg: Sergei Kharitonov pokonał Jerome Le Bannera przez decyzję 3-0