W sobotę 19-ego listopada o godzinie 2.30 czasu polskiego w Pekinie rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w formule ADCC. Wśród startujących najlepszych grapplerów świata nie zabrakło Polaków, których była aż piątka. Szanse na medal ma teraz tylko Maria Małyjasiak w kategorii kobiet powyżej 60-ciu kg. Poniżej relacja z pierwszego dnia.

W kategorii do 66-ciu kg bez większych niespodzianek, bowiem za niedużą niespodziankę można uznać zwycięstwo Justina Radera nad Augusto Mendesem. W niedzielnych półfinałach zgodnie z naszymi przewidywaniami zobaczymy Rafaela Mendesa, ale zaskoczyły nas zwycięstwa Joao Miyao nad Rico Vieirą i odpadnięcie zawodnika Soul Fighters. Legendarny Rubens 'Cobrinha' Charles dotarł do półfinału, w którym zmierzy się ze wspomnianym Reinerem.

W kategorii do 77-miu kilogramów również bez niespodzianek, no może z małym wyjątkiem. Na pewno małą niespodzianką było zwycięstwo w pierwszej walce byłego mistrza UFC w wadze lekkiej, Bensona Hendersona. Kron Gracie pewnie awansował do półfinału, w którym zmierzy się z JT Torresem, który dość niespodziewanie pokonał Lucasa Lepri. Po drugiej stronie bez niespodzianek, czyli Leo Vieira zawalczy z pogromcą Hendersona, Otavio Sousą.

W dywizji średniej mieliśmy dwóch Polaków: Łukasza Michalca i Oskara Piechotę i ten drugi sprawił ogromną niespodziankę pokonując faworyta do medalu, Claudio Calasansa. Niestety w ćwierćfinale Polak przegrał z uznawanym za jeden z największych talentów na świecie, Keenanem Corneliusem. Amerykanin w półfinale zmierzy się z Romulo Barralem. Po drugiej stronie drabinki bez niespodzianek, czyli półfinałowy pojedynek Pablo Popovitcha i Rafaela Lovato.

W wadze do 99-ciu kilogramów niestety rozczarowali nasi zawodnicy. Zarówno Tomasz Narkun jak i Kamil Umiński solidarnie wygrali swoje walki, ale w drugiej potyczce musieli uznać wyższość swoich rywali. Typowany przez nas do walki o medale Umiński uległ Chrisowi Lazzariniemu, a Narkun po poddaniu rywala ze wschodu w drugiej rundzie przegrał z wielką gwiazdą grapplingu, Joao Assisem. Teraz zawodnik CheckMat zawalczy z Leo Nogueirą, a rywal Umińskiego z Deanem Listerem, czyli bez większych niespodzianek.

W najcięższej dywizji mieliśmy niespodziankę w półfinale, kiedy purpurowy pas BJJ, podopieczny Rafaela Lovato, Jared Dopp nieoczekiwanie pokonał broniącego tytułu, Vinny'ego Magalhaesa. Po za tym najsłabiej obsadzona w tym roku kategoria obyła się bez niespodzianek. Dopp zawalczy o finał z Joao Gabrielem, a Marcus Almeida zmierzy się w interesującej walce z Roberto Abreu.

Wśród kobiet typowana przez nas do wygrania ADCC, Maria Małyjasiak poddała znakomitą Penny Thomas z RPA i w półfinale zmierzy się z Fernandą Mazelli. W drugim półfinale Gabi Garcia powinna spokojnie pokonać Tammy Griego.

W kategorii kobiet do 60-ciu kg Michelle Nicolini zmierzy się z Seiko Yamamoto, a Luanna Alzuguir podejmie Michele Tavares. Dwie wielkie gwiazdy między sobą powinny rozstrzygnąć kwestię złotego medalu.

Główną atrakcją był pojedynek o tytuł mistrza ADCC pomiędzy zwycięzcą kategorii Open z 2009-ego roku i broniącym tytułu 'Superfight Champion', Braulio Estimą, a ostatnim zwycięzcą kategorii Open, Andre Galvao. Obydwaj spotkali się nie pierwszy raz i jak do tej pory wygrywał zawodnik Gracie Barra, jednak tym razem było odwrotnie. Galvao poddał przeciwnika duszeniem zza pleców w drugiej połowie walki i nie zanosi się, żeby szybko powrócił do MMA.

Skomentuj wiadomość tutaj