free templates joomla

Anderson Silva bliski łez jak w brazylijskim serialu!

Anderson SilvaByły mistrz UFC (tak, tak niestety) Anderson Silva, jest nieodrodnym synem swojego kraju. Po upokarzającej porażce na UFC 162 z Chrisem Weidmanem nawet w rodzinnej Brazylii na legendarnego  fightera posypały się gromy. Zarzuty dotyczyły nie tylko stylu porażki, gdzie mistrz próbując ośmieszyć rywala - sam się ośmieszył, ale także podejrzeń o podłożenie się w tym pojedynku! Mistrz uników w walce (do czasu rzecz jasna), tym razem jednak nie mógł unikać odpowiedzi na takie zarzuty i postanowił twarzą stanąć przed narodem. Brazylia to jednak nie tylko Kraj Kawy a jednym z jej eksportowych produktów są łzawe i uwielbiane w różnych częściach globu, seriale. Anderson chcąc ratować swój wizerunek, odegrał idealnie scenę, której nie postydziłby się 1247 odcinek dowolnego serialu brazylijskiej telenoweli. "Spider" był przekonujący i był bliski płaczu. Ten element musi jednak przećwiczyć równie dobrze jak i szybsze uniki przed ciosami Weidmana. Kto wie czy następnym razem po UFC 168, może być w stanie taką rolę powtórzyć? Ale i na to jest rada, bo od czego są sceny w szpitalu?

Jednak żarty na bok, bowiem Anderson jest ikoną brazylijskiego MMA i ten wizerunek chce utrzymać. Na oczach kamer "Pająk" przeprosił rodaków za zawód jaki sprawił i powiedział, iż boli go fakt, że wielu ludzi posądza go o podłożenie się w walce. On sam był zdenerwowany faktem porażki, ale przecież przez wiele walk reprezentował godnie Brazylię i Brazylijczyków na całym świecie i to tych w kraju jak i tych mieszkających poza jej granicami. To musi boleć i tę bolesność duszy objawił przed kamerami. Poniżej materiał filmowy: