Czeska scena tajskiego boksu i K-1 w ten weekend pełna była wydarzeń i to na skalę europejską. Stało się to głównie dzięki gali Youngblood 21 "Time of Gladiators", która odbyła się w Brnie w piątek 14-go czerwca. Na gali przeważały walki na zasadach K-1 a czeski i słowacki Kickboxing, rzucił na szalę to co ma najlepszego na swoją prestiżową galę. Oba kraje tak jak i Holandia, Rumunia czy Francja, przodują właśnie w walkach Muay Thai i K-1 i jest to popularniejsze od MMA, póki co. Na gali głównymi wydarzeniami były dwie walki o pasy King's of the Ring w kategorii cruiser i ciężkiej.

 W tej pierwszej 30 letni legendarny już zawodnik Muay Thai Ondřej "Spejbl" Hutník (67-10-1) znokautował słabnącą legendę K-1 39 letniego Stefana "Blitza" Leko (69-31-1-1), co chyba nie powinno nikogo dziwić. Od początku pojedynku Czech narzucił Niemcowi z chorwackimi korzeniami swoje warunki. Walczący w odwrotnej pozycji "Spejbl" kontrował poczynania Leko krzyżowymi uderzeniami i kopnięciami. W pierwszym starciu pokazał mu nawet jak można kopać kolanem w uda i Leko cofnął się do defensywy. W drugiej rzucił się do odrabiania strat i dostał okrężne silne kopnięcie w wątrobę, po którym próbował symulować kontuję ręki. Poszedł do narożnika ale ból był tak silny, że nie wyszedł już z niego i Czech mógł cieszyć się pasem wraz z trenerem Petrem Machackiem. Hutnik wygrał 20 walkę z rzędu i od porażki w 2008 roku z Tyrone Spongiem, jest niepokonany. W tym samym czasie Leko przegrał 13 z 19 walk.

W walce wieczoru miejscowy Tomas Hron (63-15) czyli "Rattlesnake" uporał się na punkty ze znanym z K-1 i SuperKombat silnym Rumunem Sebastianem Ciobanu (25-11). Pojedynek był niesamowity, bo obaj postawieli na wymiany ciosów od razu. Ciobanu był liczony dwa razy już w pierwszej rundzie i wydawało się, że jest jak po zderzeniu czeską ciężarówką "Tatrą". Rumun pokazał jednak serce do walki i bił się dalej a publiczność w przerwie biła brawo obu fighterom. Po przerwie pojedynek się wyrównał i Ciobanu korzystając z szybkości zaczął odpowiadać na uderzenia Czecha. Nic to jednak nie dało a na dodatek ten cisnął go tak w liny, że Rumun musiał korzystać z przerwy na nabranie sił. Trzecie starcie było podobne i silniejszy fizycznie, oraz bardziej doświadczony Hron zdobył pas mistrza.

Komplet wyników:

Walki otwarcia
K-1 84 kg: Ivo Zednicek (Czechy/Muay Thai Brno) pokonał Petera Šmída (Słowacja/Progressive Gym) przez decyzję 3-0
MT 67 kg: Tomáš Drábik (Czechy/Eastern Beasts-Clinching Boxers) pokonał Michala Ryba (Czechgy/Jetsaam gym Brno) przez niejednogłośną decyzję 2-0

TIME OF GLADIATORS - KINGS OF THE RING
K-1: 68,5 kg: Lucie Mlejnkova (Czechy/Muay Thai Brno) pokonała Stelę Čechvalovą (Słowacja/Cerberos Gym Nové Mesto) przez decyzję 3-0 (30:27, 30:27, 30:27)
K-1 84 kg: Martin De Lange (Holandia) pokonał Jiří Jarosa (Czechy) przez decyzję 3-0 po extra 4 rundzie
K-1 84 kg: Tomáš Šenkyr (Słowacja/Diamond Gym Žilina) pokonał Mohameda Sariri (Maroko/Vos Gym Amsterdam) przez decyzję 3-0 (30:27, 30:27,30:27)
K-1 71,5 kg: Tigran Movsisyan (Armenia) pokonał Ayevana DannenBerga (Holandia/PetresGym Groningen) przez decyzję 3-0 (28:27, 29:26, 29:26)
K-1 81 kg: Marcel Jager (Słowacja) pokonał Lukasa Wolfa (Czechy/Arena Brno) przez decyzję 3-0 po 4 extra rundzie (10-7 x 3)
K-1 72,5 kg: Marko Benzon (Chorwacja) pokonał Zdenka Pernica (Czechy) przez decyzję 3-0 (28:30, 28:30, 28:30)
K-1 86 kg: Mirko Cingel (Słowacja Diamond Gym Žilina) pokonał Patrika Kolbe (Niemcy/Muay Thai Cologne) przez decyzję 3:0 (30:27, 30:27,30:27)

World title Fight King's of the Ring
K-1 95 kg: Ondřej Hutnik (Czechy/Hanuman Gym Praha) pokonał Stefana Leko (Niemcy/Team Leko Duisburg) przez TKO w 2 rundzieRukavina

Superfight
K-1 72 kg: Vlado Konsky (Słowacja/Eastern Beasts) pokonał Rachida Belani (Maroko/Mike's Gym) przez decyzję 3:0 (30:27, 30:27,30:27)
K-1 93 kg: Petr Kalenda (Czechy/Muay Thai Brno) pokonał Jamila Meeuwsena (Holandia/VOS Gym Amsterdam) przez KO w 1 rundzie

World title Fight King's of the Ring
K-1 +95 kg: Tomas Hron (Czechy/Muay Thai Brno) pokonał Sebastiana Ciobanu (Rumunia) przez decyzję 3:0 (30:25, 30:25, 30:26)