viagra
viagra online
buy viagra
buy cialis
viagra
cialis online
free templates joomla

Sędziowskie gry wokół walki Henderson vs Melendez!

Wade Vierra Gracie Jiu-Jitsu TeamSędziowanie walk w każdej organizacji niesie za sobą ryzyko niebezstronnych rozstrzygnięć punktowych. Znane w Polsce wpadki czy wręcz stronnicze werdykty, wzbudzały kontrowersje czy wręcz wściekłość fanów. Niestety nie tylko w naszym kraju powiązania sędziów z organizatorami, zawodnikami czy wręcz teamami są tematem, w odniesieniu do werdyktów. Nawet w największej organizacji MMA jaką jest UFC, korzystającą z narzuconych przez Stanowe Komisje Atletyki arbitrów nie zawsze da się uniknąć podejrzeń.

Właśnie w ostatnią sobotę, 20 kwietnia w walce wieczoru mistrz UFC w wadze lekkiej, Ben Henderson obronił tytuł pokonując Gilberta Melendeza przez niejednogłośną decyzję po pięciu rundach, łatwego do sędziowania zdawałoby się pojedynku. Poza pierwszą rundą Henderson panował raczej niepodzielnie w oktagonie w San Jose w Kalifornii i nawet publiczność sprzyjająca mistrzowi Strikeforce Melendezowi, zamilkła.

Także zdaniem większości fachowców, walka była bardzo czytelna do oceny i wygrał ją bezdyskusyjnie aktualny mistrz UFC. Niestety jeden z sędziów punktowych dał wygraną "El Nino" czyli Gilbertowi Melendezowi. Był to poważny zgrzyt w ocenie wydarzeń i samym werdykcie. Czasem bywa, iż sędziowie oglądają walkę w tzw. "różowych okularach" lub wręcz w okularach Raya Charlesa. Jednak od czego są wnikliwi fani, żyjący tym sportem? Jeden z kibiców opublikował na Twitterze swoją uwagę. Okazuje się, że jeden z trzech sędziów, (Wade Vierra - przyp. red.), który dał zwycięstwo Melendezowi, łączy pracę w CSAC z pracą w zespole trenera Cesara Gracie prowadzącego Melendeza do tej walki.

Sędzia Vierra nie ukrywa tego faktu, ale w związku z tym pojawia się pytanie - czym kieruje się CSAC, desygnując sędziego ewidentnie związanego z teamem zawodnika? Na pewno w takiej roli nie chciałoby go widzieć samo UFC, które często miewało obiekcje do sędziowania. Przypisywanie tak sędziującego arbitra do tego pojedynku na pewno nie leży w ich interesie. Jak widać sama Komisja Stanowa pominęła obiekcje, prawdopodobnie widząc o nich? Być może to przypadek a być może nie, bo kalifornijska agenda nie jest tak spolegliwa i dobrze współpracująca z UFC jak Komisja z Nevady, gdzie stacjonuje UFC i przynosi same korzyści, Las Vegas. Dobór sędziów i gry interesów muszą stać ponad sportem i werdyktami.