Już w czwartek 24 stycznia dowiemy się czy wielki finał K-1 World Grand Prix 2012, który planowany był na 26-go grudnia w Nowym Jorku i został odwołany, w ogóle odbędzie się i kiedy? Jak zapowiedział szef K-1 Global Holdings Ltd Mike Kim w czwartek o godzinie 12 czasu lokalnego w stolicy Rumunii, Bukareszcie, odbędzie się konferencja prasowa z udziałem jego i szefa grupy SuperKombat Eduarda Irimia, który wraz z nim zawiązał istotny sojusz na rynku Kickboxingu.

Gala półfinałowa, która wyłoniła uczestników Final 8 miała miejsce w październiku w Tokio w Japonii. Przypomnijmy, iż do wielkiego finału awansowali: Ben Edwards (Australia), Jarrel Miller (USA), Zabit Samedov (Białoruś), Hesdy Gerges (Egipt), Ismael Londt (Surinam), Makoto Uehara (Japonia), Catalin Morosanu (Rumunia) i Mirko Filipovic (Chorwacja). W gali brał udział polski zawodnik Paweł Słowiński, który odpadł z rywalizacji po walce z Rumunem Catalinem Morosanu. W grudniu zaś z funkcji dyrektora sportowego zrezygnował słynny Masato, chociaż organizajcji udało się przeprowadzić w Atenach w Grecji finał K-1 Word MAX 2012.

Ostatni finał K-1 odbył się w 2010 roku w Japonii i triumfował w nim Holender Alistair Overeem. W 2011 roku po raz pierwszy od 1993 kiedy to twórca brandu K-1 Kancho Ishii wręczył pas mistrza Branko Cikaticovi po pokonaniu Ernesto Hoosta, nie odbyła gala finałowa a organizacja pod skrzydłami FEG zbankrutowała kończąc piękny okres historii, największej światowej organizacji Kickboxingu. 2012 to także rok, w którym ta sztuka się nie udała i być może jutro przynajmniej będziemy wiedzieć kiedy takowy się odbędzie. Jeśliby gala nie doszła do skutku cały rynek Kickboxingu przejmie silna grupa Glory z Holandii stojąca w opozycji do K-1.