East Side Fight 3: światowe gwiazdy na Podlasiu! Zwycięstwa polskich karateków i kickboxerów! Wyniki
- Kategoria: Wyniki Polska
- Opublikowano: sobota, 21, maj 2022

Po debiucie 2014 roku i kontynuacji w 2016 roku, impreza przypomniała się kibicom z województwa podlaskiego i nie tylko. Ma szansę wejść na stałe do corocznego kalendarza, a atmosfera tych eventów jest wyjątkowa i nie przypomina żadnej innej w naszym kraju.
Walki rozpoczęli karatecy, którzy starli się na klasycznej macie w twardych pojedynkach na gołe pięści, ale z zakazem uderzania w twarz. W tej formule dopuszczalne są jedynie kopnięcia w pełnym zakresie. Okazało się to kluczowe już w pierwszym pojedynku, gdzie dwukrotnie do nokdaunu (wazari) doporowadził Adam Kawka z Augustowa. Mateusz Puch z Limanowej nie miał na to recepty tego wieczora i po drugim wazari walka została zatrzymana.
W kolejnej Igor Lamot wykorzytał doświadczenie i uderzeniem na tułów rozstrzygnął walkę w drugiej rundzie z Algierczykiem Oussamą Brahimi. Igor to syn legendarnego wrocławskiego szkoleniowca Jacka Lamota, który jest nie tylko weteranem polskiego Karate, ale i aktywnym trenerem we wrocławskim dojo czyli sali treningowej.
Międzynarodowe starcie na swoją korzyść rozstrzygnął także utalentowany 23-letni Szymon Olpiński. Zadanie miał nie łatwe, bo naprzeciw stał Mistrz Świata i Europy Maksim Maksimov z Ukrainy. Polak doprowadził do wazari swojego rywala. Jako ciekawostkę warto podkreślić fakt, iż wspierał go jego ojciec, który jest ustylizowany na Chucka Norrisa i ponoć jest tylko jednym z dwóch sobowtórów znanej postaci filmowej w Polsce. Tak czy tak kombinacja Chucka i polskiego karateki dała dobry efekt w postaci cennego zwycięstwa.
Po części "klasycznej" do walki weszli kickboxerzy. Czujnie przyglądał się temu pierwszy polski mistrz świata w tej dyscyplinie Piotr Siegoczyński, będący prężnym prezesem Polskiego Związku Kickboxingu. Zatem na jednej gali mieliśmy dwóch pierwszych polskich mistrzów świata Karate i Kickboxingu oraz legendę walk stójkowych K-1, a także MMA, jakim jest Semmy Schilt.
Jego zawodnik Sakvan Arab (6-4) toczył walkę z mistrzem klasycznego Karate Shotokan Wiktorem "Polish Ninja" Adamskim (0-1). Mimo dużego animuszu i chęci pokonania mającego marokańskie korzenie Araba, ten dwa razy trafił na głowę Adamskiego, a drugi raz okazał się skuteczny i Polak został wyliczony. Ciekawym jest fakt, iż Arab wywodzi się z Karate Kyokushin co nie powinno dziwić, widząc Semmy'ego Schilta jako szkoleniowca. Mierzący 212 cm olbrzymi fighter zakończył już karierę zawodniczą (2013 r.) i zajmuje się pracą z zawodnikami.
Wcześniej doszło do rewanżu Bartosza Guza (5-1) z Fight Gym Lublin i jego twardego oponenta Daniela Strzemińskiego (2-4) z Aligatores Warszawa. Obaj dali z siebie wszystko w tym pojedynku, ale w szczegółach nieco lepszy okazał się podopieczny trenera Rafała Murata z Lublina.
Dwie najważniejsze walki odbyły się w Muaythai i K-1. W obu udział wzięli Litwini, bracia: Samuelis Sorochovas (15-6-5) i Benas Sorochovas (20-6). Dodatkowy smaczek to fakt, że do walki z nimi stanęli Białostoczanie, który rywalizowali niegdyś ze sobą. Dla Cezarego Zugaja (31-6-1), był to drugi występ na ESF i drugie zwycięstwo. Tym razem bardzo ciężko zapracowane z wymagającym litewskim fighterem, który mimo młodego wieku dysponował i doświadczeniem i warunkami fizycznymi. Ostatecznie Zugaj zwyciężył po trzy rundowym boju z Samuelisem Sorochovasem. Rok przerwy w walkach dał mu się we znaki, a rywal walczył kolejny raz po dwóch tygodniach przerwy.
Główna gwiazda wieczoru Maciej Grzegorzewski (6-2) wychodził także po przerwie i kontuzji. Jego rywal Benas Sorochovas to dobrze zapowiadający się młody talent, który nie mając nic do stracenia, wierzył w zwycięstwo. Zbudowany jak gladiator Grzegorzewski dysponował jednak sporo mniejszymi warunkami fizycznymi. Litwin to wykorzystywał. Jak ognia unikał wymian. W tym była trudność, ale ostatecznie presja Polaka zrobiła swoje i końcówka walki to pełna dominacja, która dała wygraną Grzegorzewskiemu.
Sportowo event był bardzo udany. Siedem walk w trzech formułach wystarczyło. Zabrakło jedynie walk MMA, ponieważ w ostatniej chwili kontuzji doznał lider Arena Birmingham Łukasz Świrydowicz i trudno było znaleźć zastępstwo. Wydarzenie odbiło się też sporym echem w środowisku Karate z uwagi na wizytę wielu znaczących postaci. Warto też podkreślić, iż wszystko odbyło się przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, a Marszałek Artur Kosicki osobiście był obecny na wydarzeniu.
Komplet wyników:
Walki Karate Kyokushin
70,0 kg: Adam Kawka (Augustowski Klub Karate) pokonał Mateusza Pucha (Limanowski Klub Karate Kyokushin/Goliński Team) przez Ippon (2 x wazari)
80,0 kg: Igor Lamot (Wrocławski Klub Karate Kyokushin im. M. Oyamy/Dojo Lamot) pokonał Oussamę Brahimi (Algieria/IKO Nakamura) przez Ippon (uderzenie na tułów w 2 rundzie
90,0 kg: Szymon Olpiński (KSW Bushi Józefów) pokonał Maksima Maksimova (IKO Matsuhima Ukraina) przez decyzję
Pozostałe walki
K-1 77,0 kg: Bartosz Guz (Fight Gym Lublin) pokonał Daniela Strzemińskiego (Aligatores Warszawa) przez decyzję 3-0
K-1 64,0 kg: Sakvan Arab (Holandia/Fight Game) pokonał Wiktora Adamskiego (Shodan Zduny) przez KO (kopnięcie na głowę) w 1 rundzie
MT 70,0 kg: Cezary Zugaj (White Bears Białystok) pokonał Samuelisa Sorochovasa (Litwa/Dainralfas Kaunas) przez decyzję 3-0
Walka wieczoru
K-1 70,0 kg: Maciej Grzegorzewski (Viking Białystok) pokonał Benasa Sorochovasa (Litwa/ Dainralfas Kaunas) przez decyzję 3-0
Autor: Tomasz Majewski