free templates joomla

Ronaldo Jacare Souza po walce z Błachowiczem na UFC Sao Paulo: Wygrałem, ale niestety nie zwyciężyłem!

Ronaldo Jacare SouzaSwojego rozczarowania werdyktem po walce wieczoru gali UFC Fight Night 164 Sao Paulo nie krył 39-letni Brazylijczyk Ronaldo Souza (26-8 MMA, 9-5 UFC). "Jacare" po walce z Janem Błachowiczem (25-8 MMA, 8-5 UFC), uważał, że walkę wygrał choć obiektywnie poza klinczowaniem i próbami sprowadzeń, niewiele zrobił, by zwyciężyć a reakcja publiczności była wymowna i dała się słyszeć przez całą walkę.

Jacaré podczas konferencji prasowej po UFC Sao Paulo w Ibirapuera Gymnasium, skarżył się, że przegrał po niezasłużonej, niejednogłośnej decyzji decyzji z Błachowiczem. Wielokrotny mistrz świata jiu-jitsu, zadebiutował w  wadze półciężkiej i jest zdania, że wygrał trzy rundy z Polakiem.

"Wygrałem pierwsze trzy rundy. Czwartej nie wiem, a piątą przegrałem. Zwycięstwo nie przyszło, ale zrobiliśmy dobrą robotę. Wyszedłem mocny, złapałem super topowego zawodnika w mojej pierwszej walce w wadze półciężkiej. Miałem pięć rund walki. Wygrałem, ale niestety nie zwyciężyłem" - powiedział Jacare dziennikarzom.

Brazylijczyk ujawnił też, że miał krztusiec (choroba zakaźna - przyp.red.), ale zminimalizował wpływ choroby. "UFC dało mi pełne wsparcie. Ostrzegałem UFC, że kaszlę w sposób, który nigdy się nie kończy. To było 20 dni temu, zrobiłem serię testów. Byłem traktowany jak alergik, ale mój doktor z Brazylii poprosił o test w celu wykrycia tego dziwnego kaszlu. Poniedziałek był moim ostatnim dniem antybiotyków. Zrobiłem testy, czasami kaszlałem i zapytali, czy coś mam. Powiedziałem, że nic nie mam. Nie przeszkadzało mi to. Starałem się walczyć, zwycięstwo jednak nie przyszło. To nie była ładna walka dla mnie ani dla niego (Błachowicza -przyp. red.), ale myślę, że wygrałem trzy rundy" - ujawnił problem z jakim się zmagał przed samą walką i surowo ocenił swój występ.

Chociaż nie odniósł zwycięstwa w swojej pierwszej walce po opuszczeniu wagi średniej, uważa, że ma coś do świętowania, bo w końcu stoczył pięć wyrównanych rund z Błachowiczem, odpowiedzialnym za wyeliminowanie z MMA Luke'a Rockholda w jego debiucie w wyższej kategorii i będącego na szóstym miejscu w rankingu UFC w wadze półciężkiej.

Myślę, że dobrze walczyłem z najlepszym facetem, który nokautował wszystkich. Czuł moją siłę, powiedział mi, że nie mógł zejść z siatki. Też nie mogłem obalić, uruchomić swoją grę. W czwartej rundzie przestałem atakować, ponieważ zraniłem się w nogę, co bardzo mni utrudniło wszystko" - podkreślił legendarny brazylijski grappler.