Były mistrz wagi średniej organizacji Bellator i aktualnie zawodnik UFC Hector Lombard (32-3-1-1) jest na fali po zwycięstwie nad Brazylijczykiem Rusimarem Palharesem (14-5) na gali UFC on FX 6, która miała miejsce w grudniu w Australii. Tym nie mniej, nie może się pogodzić z narzekaniami "Toquinho", iż powodem porażki była kontuzja nogi jakiej doznał i to nie ważne czy przed walką czy w jej trakcie. Zdaniem Hectora była to kara za jego grzechy. Kubańczyk odnosi się także do stylu prowadzenia kampanii przed walkami przez swoich potencjalnych rywali w kategorii średniej.


"Rusimar Palhares twierdzi, że przegrał z powodu złamanej stopy ... Na początku nie chciałem odpowiadać na to, ale będę musiał odpowiedzieć. Cóż, on doznał urazu w czasie walki, jeśli wyszedł do walki ze złamaną nogą, to tak samo, jakby wyszedł zdrowy. Próbował mnie uderzyć nogą i zablokowałem kolanem, co doprowadziło do powstania urazu" - wyjaśnia wszelkie wątpliwości, kiedy i skąd wziął się ten uraz, kubański judoka.

I dodaje wyjaśniając: "Myślę, że powodem jego kontuzji jest karma. Stale i celowo łamał rywalom ramiona i nogi. Nawet wtedy, gdy przeciwnik zostawał pokonany, kontynuował do oporu i doprowadzał do złamania. Nie rozumiem tego. Spójrzcie na jego walki w grapplingu, on zawsze tak robił. Cóż, teraz jest on w pozycji kontuzjowanego".

"Jeśli w następnej walce, stanę z Markiem Munozem i Michaelem Bispingiem, to będzie dobrze. Ja sam nigdy o nikim nie mówię źle, więc jeśli chcę walczyć z kimś, to dlatego, że osoba ta mnie obraziła. W mojej opinii, teraz wszyscy starają się zachowywać jak Chael Sonnen, bo teraz to jest w modzie. Z drugiej strony, Sonnen stworzył styl, którego wcześniej nie było przed nim i on jest w tym naprawdę dobry. Ale wszystkie próby skopiowania jego zachowanie są po prostu kiepskie. Trzeba wymyślić coś innego! Sonnen ma naprawdę śmieszne wybryki. Myślę, że nie ma w tym nic złego dla MMA, w odróżnieniu od Bispinga, który, na przykład, pluje na ludzi.

W odniesieniu do teraźniejszości, postanowiłem nie forsować takiego kierunku. Pójdę krok po kroku. Jeśli dostanę się do statusu pretendentów, to tak będzie" - powiedział Hector Lombard na zakończenie.