free templates joomla

Chael Sonnen o pokorze i umiejętnościach trenerskich Jonesa!

Chael SonnenCharyzmatyczny Chael Sonnen, którego Renzo Gracie nazwał najskromniejszym człowiekiem jakiego zna, w 17-tym sezonie TUFa wcieli się w rolę trenera wraz z Jonem Jonesem. Zawodnik Team Quest jest pod wrażeniem całego show, a właściwie to zawodników, którzy musieli przebyć wyboistą drogę, by spróbować spełnić swoje marzenia w TUFie:

"Pierwszą rzeczą jaką musisz zrobić będąc trenerem, to stać się bardzo pokornym. Nie będę w stanie wiele zrobić w tym elemencie. To co mogę zrobić, to stworzyć odpowiednie środowisko. Mogę stworzyć pozytywne środowisko, gdzie zawodnicy będą z niecierpliwością czekać na następny dzień. Mogę ich zachęcać, motywować i inspirować swoich zawodników. Nie ma nic bardziej przydatnego co może zrobić trener, niż motywowanie swoich zawodników. To jest o wiele ważniejsze od techniki albo wiedzy. Właśnie to będę robił w TUFie."

"Przez pozytywne środowisko rozumiem stan, gdy zawodnicy kładący się do łóżka będą z niecierpliwością czekać na kolejny dzień treningów, co nie zdarza się zbyt często. Bardzo ciężko jest to osiągnąć, ale to będziemy się starali wykonać. Chcemy być pewni, że oni dadzą rady się zregenerować. Chcemy mieć pewność, że mieszczą się w limicie wagowym i mają najlepszych trenerów."

Były pretendent do pasa mistrza UFC w wadze średniej przyznał, że na początku nie był zachwycony koniecznością przeprowadzki do Las Vegas na sześć tygodni, by robić zdjęcia do programu. Dopiero perspektywa walki o pas skusiła zawodnika z Oregonu, który po poznaniu zawodników wstydził się, że nie przyjął jej od razu:

"Kiedy jesteś o co proszony, próbujesz powiedzieć tak i nie narzekać to jest to bardzo niewygodne. Ja miałem takie nastawienie, gdy przyjeżdżałem do Vegas. Przez 20 godzin tłukłem się samochodem razem z psem i dwoma kotami. Nie chciało mi się tutaj przyjeżdżać, ale szybko spokorniałem, gdy usłyszałem historie tych chłopaków, którzy śpią w samochodach. Zapomniałem już jak to kiedyś było. Też przez to przechodziłem, gdy goniłem za marzeniami,a  wszyscy wokół mówili, że powinienem dać sobie spokój. Szybko przekonacie się, że w tym programie nie chodzi o Jona, Danę, UFC czy Pay Per View. Tutaj chodzi o tych chłopaków, którzy ryzykują wszystko, by wziąć udział w najtrudniejszym turnieju sportowym na świecie."

Według 'Gangstera z West Lynn w stanie Oregon' zwykle zwycięzcą nie okazuje się ten, który ma ku temu najlepsze predyspozycje fizyczne, ale ten, który jest najbardziej odporny. Zawodnik Team Quest porównuje TUFa do wojska:

"Rzadko w TUFie wygrywa ten o najlepszych predyspozycjach fizycznych. Oni najczęściej nie wytrzymują presji psychicznej programu. Każdy z nich w końcu zadaje sobie pytanie: jak bardzo chcę wygrać? Każdy z nich sobie na nie odpowiada i tylko jeden z nim sobie radzi. Tutaj chodzi o odporność na ból. Wszyscy czujemy ból tak samo, ale ludzie uważają, że profesjonalni fighterzy nie czują bólu. To nieprawda. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i czujemy tak samo, tylko inaczej na to reagujemy. Ktoś musi wybrać między sukcesem i porażką i właśnie taki ktoś może wygrać TUFa. Myślę, że TUF jest podobny do wojska. Podczas elitarnego treningu próbują Cię złamać, by zobaczyć jak silny jesteś. Ponadto w programie jest coś o czym się głośno nie mówi, zbijanie wagi. Trzeba być gotowym na robienie limitu dwa razy w tygodniu. Właściwie, to cały czas trzeba trzymać wagę. Nigdy nie widziałem takiego turnieju, w którym trzeba być nieustannie gotowy do walki z nieznanym sobie rywalem."

Chael Sonnen ma już doświadczenie w trenowaniu innych ludzi. Amerykanin szkolił już zawodników nie tylko w MMA, ale również podczas obozów zapaśniczych.

"Mogę pokonać na chwyty Jonesa, ale nie o to chodzi. Trenowanie innych to nabyta umiejętność. Nie rodzisz się by trenować, ale myślę, że można urodzić się by walczyć. Jones zdecydowanie wie, jak grać w te klocki, ale nikt nie rodzi się do trenerki. To coś czego trzeba się nauczyć, a ja jestem w tym biznesie od 11 lat."