Nie mniej niż dwa miesiące będzie trwała przerwa w treningach Mariusza Pudzianowskiego (12-7 MMA, 12-6 KSW) po walce z Szymonem Kołeckim (7-1 MMA, 1-0 KSW) na gali KSW 47: The X-Warriors, która miała miejsce w ostatnią sobotę 23-go marca w łódzkiej Atlas Arena. 42-letni legendarny polski strongman doznał fatalnej kontuzji mięśnia dwugłowego uda pod koniec pierwszej rundy i zmuszony był przerwać walkę po obaleniu mistrza olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów.

"No to sie urwało!!! Dwugłowy wrrrrrrrr Dwa miesiące przerwy ale po kopie na torbe odechciało mi sie wszystkiego!!!" - napisał w mediach społecznościowych 5-krotny mistrz świata strongman odnosząc się także do faulu jaki po kopnięciu w krocze zaserwował mu wcześniej Kołecki. Ten dynamiczny i mało czysty pojedynek koncentrował na sobie największą uwagę polskich fanów MMA. 

Przypomnijmy, że walka była co-main event gali i zarówno dla debiutującego w największej polskiej organizacji Szymona Kołeckiego jak i Mariusza Pudzianowskiego była prestiżowym starciem w odniesieniu do sportów siłowych z jakich obaj sie wywodzą. Strongmanowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, bo raczej broni nie złoży łatwo lub jak sam mówi: "tanio skóry nie sprzeda".