Jak na razie nieoficjalnie jeszcze, ale w zasadzie można traktować to jako pewnik po wczorajszej informacji prezesa Ultimate Fighting Championship Dana White na twitterze "ESPN - The New Home of UFC", co oznacza, iż największa światowa organizacja MMA zawarła lukratywną umowę ze stacją ESPN po kilkuletniej współpracy z innym gigantem telewizyjnym FOX Sports. Kontrakt opiewa na kwotę 1,5 mld dolarów co w przeliczeniu daje 300 milionów dolarów rocznie.

ESPN już kilka tygodni wcześniej kupiła prawa do pokazywania 15 gal za 150 mln a teraz doszły pozostałe, które zsumowane dają 30 wydarzeń rocznie, wyłączając niestety karty główne gal PPV (tzw. numerowanych), które pokazywać będzie tak jak i dotychczas a część także poprzez UFC Fight Pass.

To rekordowy kontrakt organizacji, która od stacji FOX otrzymywała 120 mln dolarów rocznie i umowa z która się kończy właśnie w 2018 roku. W kwietniu UFC i ESPN + osiągnęły porozumienie w sprawie praw cyfrowych do gal za 750 milionów dolarów. Nowe doniesienia Variety.com wskazuje na kolejne 750 milionów dolarów na pozostałe prawa medialne UFC. Jest to bardzo dobra oferta dla UFC, jeśli wziąć pod uwagę, że w FOX zaoferowano im od 175 do 200 milionów dolarów za prawa medialne (choć nie było jasne, czy to obejmowało prawa cyfrowe). Choć może nie być tak dużo jak najnowsza umowa wrestlerskiej WWE z NBCUniversal i Fox, ale widać ewidentnie, że MMA "podrożało" i choć wartość 4,4 mld dolarów jaką zapłacili nowi wlaściciele mogło być przeszacowane to teraz część inwestycji się zwróci.

Czy będzie to oznaczać podwyżki dla zawodników? Absolutnie nie i raczej związku z tym mieć nie będzie. Po prostu pieniądze trafią do właścicieli potrącone m.in. o koszty gal, płac etc.