free templates joomla

Marcin Najman: kto wie, może na wiosnę wrócę do boksu?

Marcin Najman Zanosi się na to, że sportowa emerytura Marcina Najmana nie potrwa długo. Kontrowersyjny pięściarz i zawodnik MMA nazywany "El Testosteron" planuje powrót na ring i to na dłużej, a nie tylko jedną pożegnalną walkę. Najman w swoim stylu, krótko i zwięźle powiedział nam kim są dla niego ludzie uznawani jako znaczące postacie w MMA. Polecamy gorąco:




Fightsport.pl: Nie dojdzie do skutku Twoja walka z Tyberiuszem Kowalczykiem w Londynie. Wydałeś oświadczenie na ten temat, ale mówi się, że to nie organizatorzy, a Tyberiusz nie spełnił warunków (nie zrobił odpowiedniej wagi), a Ty z tego tytułu oczekiwałeś dodatkowych pieniędzy?


Marcin Najman: Ja warunki walki dogadywałem tylko z organizatorami gali. To oni nie dotrzymali ustalonych wcześniej warunków.

FS: Dlaczego nie wrócisz do boksu? Wiodło Ci się tam zdecydowanie lepiej niż w MMA. Czy zwyczajnie nie ciągnie Cię do założenia bokserskich rękawic?

M.N.: Zawodnikiem MMA nigdy nie byłem i nie będę. Zacząłem się już z powrotem ruszać, więc kto wie, może na wiosnę wrócę do boksu.

FS: Załóżmy, że wracasz do sportu i wygrywasz walkę. Wtedy kończysz karierę definitywnie, czy wręcz przeciwnie bierzesz się za to na poważnie?

M.N.: Jeżeli wrócę, to muszę się na nowo odbudować. Wezmę na początek jedną, może dwie walki na przetarcie, a potem zobaczę jak mi w nich pójdzie. Dalsze losy będą zależeć właśnie od tego.

FS: Czy Marcin Najman w najlepszych latach swojej kariery przygotowywał się sumiennie do walk? Wielu twierdzi, że nigdy nie byłeś chętny do ciężkich treningów i raczej nie stosowałeś jakichkolwiek wyrzeczeń typu np. dieta.

M.N.: Co mogą wiedzieć ludzie na temat moich przygotowań, skoro ich przy nich nie było? Wiele lat w przygotowaniach pomagał mi Jerzy Kulej. Wiele walk wygrałem, a pomimo moich naturalnych tendencji do łapania wagi, kilkakrotnie udało mi się wyjść do walki z przysłowiowym kaloryferem. Teraz po trzydziestce będzie to trudne.

FS: Tak szczerze, jaki był powód Twojego rozstania z KSW? Nie wierze, ze właściciele KSW ot tak zrezygnowali by z kogoś robiącego tak wielkie wyniki oglądalności, a przecież i dla Ciebie był to regularny i solidny zastrzyk gotówki.

M.N.: Nie owijając w bawełnę, MMA Attack zaproponowało mi dużo lepsze warunki. Jednak KSW to rzetelna firma i również nie mam zastrzeżeń do współpracy z nimi.

FS: O Twoim konflikcie z Przemysławem Saletą wiemy już chyba wszystko, ale równie napięte stosunki masz czy to z Łukaszem Jurkowskim, czy Krzyśkiem Kułakiem. Coś więcej na ten temat?

M.N.: Nie interesują mnie ci ludzie. Kułak to po prostu sfrustrowany pajac, a Jurkowski to giermek i w d***właz Salety, a Saleta z kolei to najzwyklejszy pies ogrodnika. Tyle w tym temacie.

FS: Czy w pozasportowym życiu spotykasz się z jakimikolwiek przejawami niechęci wobec Twojej osoby?

M.N.: Niechęci? Nie, nie spotkałem się z czymś takim w życiu prywatnym. Natomiast spotykam wielu ludzi mi życzliwych.

FS: Po walce z Robertem Burneiką na trybunach rozległo się gromkie wyp****laj. Wiem, że raczej jesteś odporny psychicznie, ale nie wierze, że zwyczajnie nie zrobiło Ci się przykro?

M.N.: Przykro? Że banda litewskich pachołków sobie krzyczy? Przestań... Wywiadu po walce nie udzieliłem, bo nie zwykłem przemawiać do pacholęcej hołoty. To był jedyny powód, dla którego po oficjalnym werdykcie poszedłem do szatni. Pokrzykiwanie w grupie to nie jest odwaga tylko słabość.

FS: Pudzianowski albo Burneika, walczyłbyś z którymś z nich gdyby pojawiła się taka możliwość? Czy raczej nie będziesz podejmował już prób pokonania dużo cięższych od siebie?

M.N.: Nigdy nie mów nigdy. Natomiast nie teraz . Teraz muszę się odbudować na nieco łatwiejszych walkach.

FS: Zobaczymy Cię na MMA Attack 3, lub kolejnych galach organizowanych przez tą federacje? Organizator przedstawia Marcinowi Najmanowi kontrakt na np. cztery walki. Przyjmujesz go?

M.N.: Nie mam ciśnienia na tego typu eventy. Najpierw muszę się odbudować. Brałem udział w najgłośniejszych walkach i na największych galach w tym kraju. Nie potrzebuje obecnie wielkiej walki tylko muszę wrócić do pracy u podstaw.

FS: Masz swój program w telewizji i cały czas często widać Cie w mediach. O Najmanie jest głośno nawet jak nie walczy. Masz jeszcze czas na normalne treningi, czy całkowicie odpuściłeś ten temat?

M.N.:Zacząłem trenować miesiąc temu. Faktycznie na głowie mam bardzo dużo, ale na trening musi być czas.

FS: Mariusz Pudzianowski to Twój kolega? Utrzymujecie ze sobą kontakt?

M.N.:Tak. Jesteśmy kolegami. Szanuje Mariusza. Jest to naprawdę w porządku gość.

FS: dziękujemy za wywiad i do zobaczenia


Rozmawiał: Krzysztof Skowroński