free templates joomla

Ciężkim piórem: Badr Hari vs Hesdy Gerges 2 na Glory 51 czyli Kickboxing pod specjalnym nadzorem

Hesdy Gerges vs Badr HariPisaliśmy niedawno o zamieszaniu wokół powrotu słynnego kickboxera Badra Hari (106-11-1 2 NC, 93 KO), który podpisał umowę z organizacją Glory Kickboxing a w międzyczasie okazało się także, że także z Enfusion Live. Końcem zamieszania wydaje się być ostateczna i oficjalna informacja o rewanżu z mającym koptyjsko - egipskie korzenie Hesdy Gergesem (50-19-1 18 KO). Nastąpi to podczas gali Glory 51 Rotterdam w hali Ahoy Rotterdam w Rotterdamie w Holandii w dniu 3-go marca 2018 roku.
 

Ten pojedynek ma głęboki podtekst jeszcze z 2010 roku, gdzie podczas It's Showtime 2010 Amsterdam, Hari nie wytrzymał napięcia i w drugiej rundzie kopnął chamsko w głowę leżącego Gergesa. Incydent spowodował dyskwalifikację i był powtórką sprzed 1,5 roku, gdy w Japonii w podobny sposób potraktował wielkiego Remy Bonjasky'ego. W obu przypadkach kamery i obiektywy aparatów uchwyciły zadowolona z siebie twarz Marokańczyka.

Mimo faktu, iż obaj chcieli ponownie stanąć w ringu nigdy im się to nie udało. Badr toczył mało walk a jego toczyły kłopoty prawne powszechnie znane i także opisywane przez nas seryjnie. Po prostu Badr seryjnie popełniał gafy i występki a my wypełnialiśmy nasze szpalty opisami. Z kolei nasi czytelnicy skwapliwie z wypiekami na twarzy pochłaniali kolejne popełniane przez nas teksty a niektórzy wręcz domagali się kolejnych i nawet "pracowitość" Badra w tej materii nie mogła ich zaspokoić. Prawdziwa symbioza na linii skandalista - media czytelnicy/fani.

Glory 51Abstrahując od tej sensacyjno - prasowej współpracy, warto zauważyć, że obaj najlepsze lata mają za sobą, ale wzorem wielu promocji bokserskich czy ze świata MMA, stanowią atrakcyjnie medialny towar (nie bójmy się tego tak nazwać - przyp. red.). Ich konflikt, tło i dokonania są doskonałą pożywką pod przyszłą walkę. Walkę która może też na nowo określić ich pozycję i paradoksalnie alternatywę wobec powyższego zdania. Bo przecież są jeszcze wciąż młodzi trzydziestoletni (obaj po 33-lata) i mogą jeszcze wrócić na szczyt, który nie jest postawiony aż tak wysoko (Rico Verhoeven).

Obaj są też po porażkach. Hesdy w ostatnich pięciu walkach ma rekord 1-4 a Hari 4-1, ale nie rekordy liczą się w Kickboxingu a to czy ktoś daje emocjonujące walki. A to obaj potrafią. W ostatniej np. Gerges popisał się pięknym nokautem z Mladenem Brestovacem, tyle że na nim samym. Ale to nieważne, bo to KO śmiało może być "Nokautem Roku 2017" i tylko to się liczy. Hari z kolei tak bardzo chciał przyłożyć Verhoevenowi, że sam powodował kontuzję ręki. W obu przypadkach scenariusze na film, przy czym życie "Golden Boya" to kilka scenariuszy a i sam Hesdy także z kryminalnymi epizodami ze skazaniem na 4,5 roku z narkotykami w tle.

Zatem wszystkie znamiona do popełnienia tej walki są i będą wypełnione - by użyć prawniczej terminologii. Na to co wydarzy się faktycznie trzeba zaczekać około trzech miesięcy. Przy założeniu, że Badr Hari czegoś nie wywinie. A że wywinie to niemal pewne jak nadchodzące święta. Przy okazji życząc wszystkim zdrowych i radosnych świąt pozostajemy w oczekiwaniu.