free templates joomla

Blog Karoliny Zawodnik: seminarium w Złotoryi i urodziny Bagiego!

Karolina ZawodnikHejka!!! Przez te dwa tygodnie od MP ADCC dużo się działo. Pierwszą istotną rzeczą dla mnie i mojego partnera „Alfika” było zaproszenie na Seminarium Sztuk Walk które odbyło się w Złotoryi 28.05.2009r. Już drugi raz uczestniczymy w takim seminarium, co nas bardzo raduje. Na takim seminarium uczestniczą ludzie którzy na co dzień trenują jiu-jitsu klasyczne, jednak doceniają skuteczność technik brazylijskiego jiu-jitsu i dlatego mamy przyjemność pokazania i rozłożenia na części pierwsze paru podstawowych technik parterowych.

Seminarium rozpoczęło się o godzinie 10:00, zgodnie z planem odbyło się przywitanie gości i mogliśmy przejść do konkretów. Pierwszą godzinę zajęć prowadziłam ja i głównie skupiłam się na technikach z gardy zamkniętej (duszeniach, przetoczeniach, balaszka, omeoplata). Od 11:00 do 12:00 zajęcia odbyły się z jiu jitsu klasycznego, o 13:00 wkroczył do akcji Alfik i pierwsze co zrobił to zadał pytanie do uczestników: „z czym mają największe problemy w parterze?” i przez godzinę przerobiliśmy wszystkie wyjścia z dosiadu.

Później przerwa na obiad, a po obiedzie zasłużony odpoczynek ;) . Musieliśmy się dość mocno spodobać innym „mistrzom” ponieważ dostaliśmy zaproszenia na jeszcze dwa następne seminaria. 25 -26.05. będziemy promować brazylian jiu-jitsu na Seminarium Sztuk Walk w Krośnie Odrzańskim oraz w październiku w Zielonej Górze (daty jeszcze nie znamy). Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że organizatorzy docenili brazylian jiu-jitsu i współćwiczący tak chętnie uczestniczą w naszych zajęciach :)

Karolina Zawodnik

Drugim ważnym wydarzeniem były 40 urodziny mojego trenera Piotra Bagińskiego. 05.05. spotkaliśmy się o godzinie 16 (oczywiście wcześniej zrobiliśmy sparingi) :) w Smętowicach za Szczecinem w bardzo ładnej agroturystyce i tam świętowaliśmy ten wyjątkowy dzień. Przyjechali berserkerzy z różnych miejscowości (Świnoujście, Stargard, Poznań itd.). Było dużo mięsa, tortów, a nawet alkohol ::) . Niestety nie nacieszyłam się tym zbytnio ponieważ muszę zbijać wagę :( , brakuje mi jeszcze 3,5 kg do wagi na ME, więc skończyło się u mnie na piersiach z kuraka. Razem z Alfem zastanawialiśmy się co kupić Bagusiowi na urodzi i stanęło na torcie w kształcie kimona z czarnym pasem. Zresztą efekt zobaczcie sami ;) .