free templates joomla

Zwycięstwo Mirko Cro Copa i porażka Szymona Bajora na Cygames presents Rizin Fighting World Grand-Prix 2016 w Japonii! Wyniki

Szymon Bajor vs Valentin MoldavskyZa nami pierwsza runda japońskiej gali Cygames presents Rizin Fighting World Grand-Prix 2016, która odbyła się w czwartek 29-go grudnia w Saitamie. Niestety dla polskich fanów nie mamy dobrych informacji, bowiem w ćwierćfinałowej batalii turnieju open, odpadł nasz reprezentant Szymon Bajor (16-7), który po twardej walce uległ Rosjaninowi Valentinowi Moldavsky'emu (6-0) na punkty.

Polak w odróżnieniu od poprzedniej edycji, był zdecydowanie za wolny i już na początku walki po dwóch minutach zaliczył rozcięcie. Dodatkowo Moldavsky trenujący pod okiem trenera Voronova i będący sparingpartnerem samego Fiodora Emelianenko, doskonale czytał ruchy Polaka i wchodząc w tempo zaliczał udane obalenia.

Dopiero w drugim starciu Bajor miał szansę na poddanie dźwignią na rękę, ale kimura była nie dopięta a w trakcie jej poprawiania Rosjanin wyzwolił się z kłopotu. Ponieważ były tylko dwa starcia po 5 minut, to niestety zabrakło czasu, by spróbować przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyć. Wielka szkoda takiej szansy i kolejnych występów w asyście wielkich gwiazd MMA.

Cro CopWłaśnie z gwiazd nie zawiódł Mirko Cro Cop Filipovic (33-11-2), który mimo poruszania się jak "pociąg z węglem", zdołał wybronić obalenia lżejszego o 9 kg, ale odzianego w zapaśnicze buty Muhammeda Lawala (20-6) zwanego Kingiem Mo. Byłemu mistrzowi Strikeforce i triumfatorowi ostatniego turnieju Rizin FF GP 2015, udało się tylko raz powalić Chorwata na ziemię w pierwszej rundzie, ale Mirko zdołał się wybronić. W drugim starciu kilka kopnięć i seria nie za szybkich ciosów przy linach posłała Amerykanina na ziemię.

"Cro Cop" zmierzy ze słynnym estońskim sumoką "Baruto", za którym kryje się nazwisko zapaśnika Kaido Hoovelsona (3-0) występującego w Japonii. Jego walkę z wiekowym weteranem Tsuyoshi Kosaką (27-19-2) o twarzy zapożyczonej z filmowego "Goluma", najlepiej pominąć milczeniem choć na uwagę zasługuje akcja z prawie "latającym kolanem" w wykonaniu 180 kilogramowego Estończyka. Ostatecznie po przeleżeniu prawie dwóch rund na ledwo zipiącym z powodu ucisku rywalu "Baruto" awansował dalej w turnieju.

Jedną z najlepszych walk stoczyli powracający weteran słynnego Pride, Amerykanin Heath Herring (25-16), który w Japonii walczył po blisko 9 latach a w walce pojawił się po 8-letniej przerwie i wywodzący się z zapasów 29-letni Irańczyk Amir Aliakbari (4-0). Kibice pamiętali jeszcze "The Texas Crazy Horse'a" i witali go owacyjnie. Mimo, że 38-letni Amerykanin źle zaczął ten pojedynek i dał się efektownie rzucić w pierwszej rundzie a także potwornie obić, to w drugim starciu pokazał to z czego słynie czyli serce do walki. Miał swoje dobre momenty wspierany w narożniku przez słynnego Roya Nelsona, odzianego na kowbojską modłę. Niestety Irańczyk jest naprawdę mocnym zawodnikiem i udało mu się wytrwać i kontrolować ciekawą walkę, wygrywając zasłużenie. Irańczyk może być jednym z "czarnych koni" tego turnieju, bo naprawdę jest silny. Już w Sylwestra możemy się o tym przekonać.

Kilka ciekawych walk stoczono w tak zwanych superwalkach. Tylko 54 sekund potrzebował inny zawodnik zespołu team Fedor ze Starego Oskołu Vadim Nemkov (7-2) by znokautować Brazylijczyka Alisona Vicente (18-15). Z kolei zmasakrowany na twarzy jak pomidor Satoru Kitaoka (40-14-9), po ośmiu minutach walki, jedną akcją zmusił do poddania długoletniego weterana UFC Darona Cruickshanka (18-9) ze Stanów Zjednoczonych. Blado wypadł dwukrotny mistrz K-1 MAX Holender Andy Souwer (1-2). 40-letni "Mały Herkules" Kazuyuki Miyata (15-9) potrzebował czterech minut by zmusić go do poddania duszeniem i chyba to koniec marzeń o "byciu jak Joanna Jędrzejczyk", sparingpartnera samego Jose Aldo i wielkiej gwiazdy japońskiego rynku K-1 i Shoot Boxingu, ale nie MMA. Niestety.

Murata vs NakaiW ciekawej walce zapaśniczek, Rin Nakai (19-2-1), która "zabłysnęła" oryginalną bielizną na ważeniu co obiegło światową prasę, zmusiła do poddania Kanako Muratę (4-1) duszeniem zza pleców w trzeciej rundzie. Nakai, dziwnym stylem i niską pozycją zaskoczyła rywalkę. Ciężko pracowała i osiągnęła sukces po walce pokazując skromność co zaskoczyło wielu po tym co wyprawiała na ważeniu. Jej ewolucje gimnastyczne oczarowały także publikę, gdy chciała w ten sposób uczcić zwycięstwo.





Komplet wyników:


Superfight
70,3 kg: Satoru Kitaoka (Japonia) pokonał Darona Cruickshanka (USA) przez poddanie (duszenie gilotynowe) w 1 rundzie (8:18 min)
+93 kg: Vadim Nemkov (Rosja) pokonał Alison Vicente (Brazylia) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:45 min)
48 kg: Alyssa Garcia (USA) pokonała Kanna Asakura (Japonia) przez decyzję 3-0
68 kg: Yusuke Yachi (Japonia) pokonał Mario Sismundo (Filipiny) przez TKO (kolano na tułów & uderzenia) w 1 rundzie (0:18 min)
56,7 kg: Tatsumitsu Wada (Japonia) pokonał Kai Kara-France (Nowa Zelandia) przez decyzję 3-0
60 kg: Yuki Motoya (Japonia) pokonał Allana Nascimento (Brazylia) przez niejednogłośną decyzję 2-1
70,3 kg: Kazuyuki Miyata (Japonia) pokonał Andy Souwera (Holandia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (4:39 min)
56,7 kg: Tenshin Nasukawa (Japonia) pokonał Nikitę Sapuna (Ukraina) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:54 min)
57,1 kg: Rin Nakai (Japonia) pokonała Kanako Muratę (Japonia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (1:16 min)

Ćwierćfinały turnieju w wadze otwartej
+93 kg: Valentin Moldavsky (Rosja) pokonał Szymona Bajora (Polska) przez decyzję 3-0
+93 kg: Amir Aliakbari (Iran) pokonał Heatha Herringa (USA) przez decyzję 3-0
+93 kg: Kaido Hoovelson (Estonia) pokonał Tsuyoshi Kosaka (Japonia) przez decyzję 3-0
+93 kg: Mirko Filipovic (Chorwacja) pokonał Muhammeda Lawala (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (1:41 min)