free templates joomla

Thiago Silva: w ATT straciłem trzy lata życia!

Thiago SilvaBrazylijski striker słynący z niezwykłej agresji w oktagonie, Thiago Silva na UFC w Macau zmierzy się z niepokonanym Stanislavem Nedkovem. W czasie między walkami były zawodnik Chute Boxe zmienił klub z American Top Team na Blackzilians i jak sam mówi, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu:

"Kiedy trafiłem do American Top Team moje życie zaczęło iść w złym kierunku. To nie jest dobry team. Myślę, że straciłem trzy lata swojego życia niewłaściwie trenując w ATT. Trenerzy z ATT nie mają za wiele do przekazania swoim uczniom. Cieszę się, że teraz znalazłem odpowiedni, prawdziwy team i mam okazję, by przywrócić swoje życie na właściwie tory. Teraz w Jaco Hybrid Center mamy mocny i kompletny team. Mamy strikerów, zapaśników i zawodników Jiu Jitsu. Mamy wszystko, co trzeba. Straciłem trzy lata w ATT, ale jakby nie patrzeć, to był mój świadomy wybór. Zapłaciłem za to wysoką cenę i teraz muszę z powrotem nadrabiać zaległości w wyścigu o pas."

Ostatnio Brazylijczyk walczył z jednym z najlepszych europejskich zawodników MMA, Alexandrem Gustafssonem podczas gali UFC on Fuel w Szwecji. Reprezentujący wówczas ATT Silva miał kontuzję żeber i to jak sam mówi, było powodem, dla którego nie przeniósł walki do parteru.

Silva przed porażką z Gustafssonem odbywał karę zawieszenia za próbę oszukania komisji stanowej po walce z Brandonem Verą na UFC 125. Brazylijczyk pokonał pochodzącego z Filipin zawodnika przez decyzję, ale okazało się, że do badań dał próbkę moczu nie należącą do człowieka. Za to czekał go rok przerwy. Silva tłumaczył się kontuzją pleców, przez co musiał zażywać testosteron.

Rok wcześniej przegrał przez decyzję w walce wieczoru UFC 108, na której walczył z byłym mistrzem wagi półciężkiej, Rashadem Evansem. Wtedy również powodem złej postawy Brazylijczyka była kontuzja pleców.